Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Po wyborach w UK: I ja tam byłem, i głosy liczyłem

Po wyborach w UK: I ja tam byłem, i głosy liczyłem
To były wyjątkowo emocjonujące wybory - także za granicą i także w Londynie... (Fot. Londynek.net)
Miałem przywilej być w jednej z komisji wyborczych na terenie POSKu. Czytałem opisy innych uczestników tych komisji i podzielam ich poczucie spełnionego obowiązku, ich frustrację z powodu opóźnionego zatwierdzenia protokołów komisji przez Warszawę, ale przede wszystkim ich uniesienia jako świadkowie i uczestnicy tego festynu demokracji.
Reklama
Reklama

Obserwowałem z dumą jak całe rodziny z dziećmi, samotni mieszkańcy czy panie w towarzystwie, starsi i młodsi, niepełnosprawni na wózkach i wysportowani wracający z siłowni, kolejno oddawali swoje cenne głosy dla przyszłości swojego kraju, mimo ich pobytu za granicą. Kolejki do naszych czterech komisji w POSKu ciągnęły się wspólnie jak jeden wąż wokoło budynku, nim je rozdzielono.

Ludzie stali przez szereg godzin, cierpliwie i pogodnie, bez awantur, a nawet w dobrym humorze, posuwając się z wolna w kierunku przeznaczonej dla nich sali wyborczej. 
Gdy dotarli w końcu do progu, czekała ich komisja moich kolegów i koleżanek, sprawdzająca nazwiska i paszporty, podzielona alfabetycznie na cztery minikolejki.

Czasem ludzie przepływali przez ten sprawdzian tożsamości zwinnie, szczególnie w momentach porannych lub wieczornych, a czasem był tłok przypominający stadion futbolowy, choć wciąż trwał spokój i ład.

Następnie wyborcy, uzbrojeni już w ogromną płachtę zawierającą listę przeszło 250 warszawskich kandydatów do Sejmu, i dwóch do Senatu, stanęli ponownie lecz cierpliwie w następnej kolejce, aby skorzystać z pospiesznie skonstruowanych prywatnych kabin do głosowania. Tam zasiadali spokojnie, albo sami brnąc przez te szeregi nazwisk, albo tworzyli panele rodzinne, aby uzgodnić wspólnego kandydata, albo jeszcze dzwonili nawet do znajomych lub krewnych, prosząc o rady, i wyliczając nazwiska kandydatów, jak gdyby były to konie do wytypowania na następny wyścig.  

Takich scen przy wyborach brytyjskich nigdy nie widziałem. Ci, co nie chcieli czekać na kabiny, zasiadali na krzesłach z boku i wypełniali kartę wyborczą, opierając się o kolano albo o ścianę. A potem podchodzili do przezroczystej urny, składając dyskretnie złożone karty do głosowania, często fotografując się nawzajem.

Najpiękniejszy widok dotyczył tych momentów, gdy podchodziły do urny malutkie dzieci, niesięgające nawet pokrycia tego magicznego pudła, starając się na oczach swoich dumnych rodziców wsadzać te upiorne dokumenty przez tak wąski otwór sięgający powyżej ich głowy. Czułem wtedy jakbym był na jakimś karnawale, a dusza moja śpiewała z wrażenia, że wreszcie ocknął się ponownie duch narodu, uśpiony marazmem poprzednich lat. 

Po głosowaniu nastąpiło już liczenie. Najpierw uzyskaliśmy statystyki osób głosujących (w naszej komisji akurat 1 772) z listy zarejestrowanych wyborców. A potem otwierano urnę i segregowaliśmy, z początku dosłownie na podłodze, karty wyborcze na sejm, na senat i na to nieszczęsne referendum, w którym niemal jedna trzecia głosujących dobrowolnie odmawiała uczestnictwa.

Potem przez następne godziny żmudnie liczyliśmy głosy na poszczególnych sejmowych listach wyborczych, a wreszcie na poszczególne już osoby na tych listach, kończąc na zliczeniu głosów na najpopularniejszego kandydata, który zdobył przeszło jedną trzecią wszystkich oddanych głosów.

Liczenie głosów do senatu między dwoma tylko kandydatami było już rzeczą prostą. Ostatecznie w godzinach porannych w poniedziałek zostały nam jeszcze głosy na referendum. Choć nie tak liczne jak głosy na sejm i senat, ale jednak bardziej skomplikowane w strukturze, bo obejmowały cztery pytania z alternatywą „tak” czy „nie”, z ogromnym urozmaiceniem potencjalnych wyników. 

Byliśmy już głodni i zmarznięci, zasypiając w naszych krzesłach lub na podłodze. Dyrekcja POSKu dwukrotnie dostarczyła nam ciepłe jedzenie, mimo że w poniedziałki restauracja i kawiarnia są zamknięte.

Najgorszym okresem było wielogodzinne czekanie na potwierdzenie z Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie, którego w końcu nie doczekaliśmy się, bo nasze protokoły zatwierdzone zostały dopiero około północy i odebrane zostały przez konsulaty. Wyniki wywieszono na drzwiach POSKu dopiero we wtorek.

Po tych ciężkich godzinach liczenia i stresu, te sześć czy siedem godzin daremnego wyczekiwania odebrało nam nieco humor.

Wróciłem do domu o 20:00 w poniedziałek zmęczony, ale zadowolony. A liczyłem jeszcze te głosy przez trzy noce we śnie. Ale te sny nie były juz koszmarami. Sama radocha.

 

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 2.73 / 23

Komentarze
  • Pix
    24 października 2023, 12:44

    Osobiście jestem przeciwny aby Polacy mieszkający poza granicami kraju mieli prawo głosu. Nie mamy realnego wpływu na to co się w Polsce dzieje. Przekazy medialne nie odwzorowują sytuacji w kraju.

  • "Pix
    24 października 2023, 16:23

    co ty człowieku bredzisz????

  • Do Pix
    24 października 2023, 18:09

    Mieszkasz w kraju, który przeszedł Brexit, którego konsekwencje wpłynęły właśnie najbardziej na osoby mieszkające za granicą. Jeżeli państwo miało tylko politykę wewnętrzną to może rzeczywiście osoby mieszkające za granicą nie powinny głosować, szczególnie jeżeli nie zamierzają wracać, ale ponieważ dalej dysponujemy paszportami polskimi i polityka naszego państwa może wpłynąć na nasze życie to oczywistym jest, że powinniśmy brać udział w wyborach ( według moich nauczycieli to powinien być wręcz obowiązek)

  • Greg
    24 października 2023, 19:55

    Do Pana z komisji liczącej głosy,dlaczego Pana zdaniem nieszczęsne referendum?bardzo proste i klarowne pytania,jedna trzecia odmówiła a ja się chciałem zapytać dlaczego ludzie z komisji zadawali głupie pytanie :komplet?czy nie?to było legalne?
    P.S.jak Pan/Pani jest taki empatyczny to proponuje przyjąć do siebie ze 2-4uchodzcow z Afryki,bo gdzieś musza mieszkać.

  • Xxx
    25 października 2023, 10:14

    Sprzedaliście Polskę

  • Brawo pix
    25 października 2023, 18:37

    Jestem w UK 16 lat. To co podają media to wielkie kłamstwo. Popieram PIX jesli nie mieszkasz w kraju powinieneś mieć zakaz głosowania lub przymus powrotu jeśli wygra twoja partia, dlaczego mamy decydować jak mają, żyć ludzie w PL? Ponadto 80% emigracji polskiej w UK to patologia nie oszukujmy sie. Oczywiście każdy z nas myśli, że jestes w tych 20% ale to nie prawda gdybyś coś potrafił nie musiałbyś mieszkać w tym angielskim syfie.

  • Elipsa
    25 października 2023, 19:47

    Te wybory, to nie gra komputerowa, gdzie można zresetować i zacząć od początku. Swoją niewiedzą i antypatią do obozu rządzącego, doprowadziliście do istnej tragedii, bo przez oddanie większościowych głosów dla opozycji /czytaj targowicy/ doprowadziliście do IV -go rozbioru Polski, bo oddaliście swój głos na N/Lewicę - Biedronia, co pobił swoją matkę do nieprzytomności i złamał jej szczękę, lub Czarzastego, który hołduje Armię Czerwoną, a od bandytów wyzywa Armię Krajową, na Hołownię, płytkiego umysłowo i 2x będącego w seminarium człowieka z TVN, który na samo pytanie o konstytucję płacze, a TVN powstała przez oficerów i ludzi z WSI, którzy kradli
    na sprzedanym przemyśle RP i dosłownie niszczyli ludzi, którzy byli nie po ich myśli, a dot. okradania Polski podczas reprywatyzacji przemysłu i gospodarki RP przez Balcerowicza, Lewandowskiego z SLD i wielu innych, zobaczcie sobie "8 minut które zabiło A.Leppera". On to dokładnie wypunktował złodziejom z mównicy sejmowej. Co niektórzy z Was jeszcze oddali swe głosy na Tuska, który stale powtarzał "polska nienormalność" - czyli nasuwa się pytanie jaka /? Za jego rządu, ludzie byli bez pracy, bez domu i jakiejkolwiek pomocy finansowej od strony rządu, słowa Rostowskiego "pieniędzy nie ma i nie będzie. Przypomnę, że tzw. "socjal" jest w każdym kraju UE, a w Polsce nie było. Rząd Tuska sprzedał cały potencjał gospodarczy i przemysł Polski za bezcen obcym zagranicznym korporacjom. Czy wiecie, że sprzedano ponad 76 polskich cukrowni Niemcom, z czego Niemcy zatrzymali dla siebie 17, a resztę zlikwidowali. Tak też stało się ze stoczniami polskimi, CIECH dla Kulczyka i inne gałęzie przemysłu jak kopalnie. Znacie rozmowę Bieńkowskiej i Wojtunika w knajpie, gdzie ona mówi do niego, że za 6 tyś. zł to może złodziej pracować, a ludzie na rękę dostawali 2,50 zł na godz. PO/PSL w kraju zgotowało piekło Polakom. Stąd wyjazdy za granicę za godnym życiem i pracą. Choć nie jesteście w Polsce, to przyłożyliście rękę do likwidacji Polski

  • Blondynka
    25 października 2023, 21:19

    Do Greg....A Ty przd wstapieniem do Uni to kim byłes?A Polacy uciekajacy przed wojna do Iranu Indii,Syrii,Anglii...... to kim byli ?Latwo sie zapomina.A czemu nie bylo referendum przed wydaniem 250 tys wiz?A czemu jak sprzedawali Orlen nikogo nie pytali?Jak Kaczynski sprzedal Expres Wieczorny Szwajcarom to kogoś pytal? Referendum bylo potrzebne zeby wydatki na kampanie byly bez limitu.Jak chciales odpowiadać na glupie pytania to chyba nikt Ci nie bronil.A GDZIE WARTOSCI CHRZESCIJANSKIE?GLODNYCH NAKARMIC,UBOGICH W DOM PRZYJAC?

  • Andrzejj
    26 października 2023, 09:47

    Do pix.Rozumie ze jestes w tych 80%"meneli" skoro jestes tu 16 lat (w tym syfie). ja jestem tu 25 lat ale nie czuje sie tak ja TY

  • Rosomak
    26 października 2023, 10:49

    Pix i Elipsa w punkt brawo, absolutna prawda. Kiszczak też zaczynał swoją karierę w Londynie. POKOmuna znowu odzyskała wpływ na los Polski. Nie program dla POLSKI ,a przemysł pogardy do 40% Polaków wygrał. Przypomnę ''J***ć PIS. Brawo wy kosmopolityczne nieuki.

  • Anty
    28 października 2023, 09:24

    Elipsa strzal w dziesiaytke. Dobrze ze jeszcze ktos trzezwo mysli. Tak rzeczywiscie jest te polaczki z uk glosuja na bande rudego od zawsze. Oo co stac w kolejce chyba po to zeby polakom w Polsce sie nie wiodlo.I niewiem czy to brak rzeczywistosci czy luki historyczne czy naprane mozgi tatuazami wiezienniczymi czy dragami. Duzo osob tu chleje i cpa niestety.

  • Sara
    31 października 2023, 09:13

    Niektórzy zapominają że kiedyś Polska była pod zaborami Pruskimi a później Niemcy napadli na Polskę i kolejno Ruscy..O niepodległość suwerennej Polski Polacy walczyli będąc na emigracji co jest widoczne chociażby w słowach Mazurka Dąbrowskiego.W Wielkiej Brytanii sa osoby którzy są antyPolsko nastawieni do ojczyzny i głosowali na opozycje bo wszystko im jedno.Sa także osoby które kochają zarówno Polske która dała im życie jak i drugi kraj w którym żyją. Osoby które mają w sercu Polsce i oddaliby życie w walce o niepodległość kraju o który walczyli przodkowie głosowali za zjednoczona prawica

  • Jprd
    6 listopada 2023, 09:38

    mieszkam w UK, ale jestem często w PL. Kupuje tam dużo , remontuje płace Vat,pomagam rodzinie i uważam ,że mam pełne prawo głosować w polskich wyborach !

  • Elon
    7 listopada 2023, 18:14

    do Blondynka - za dużo "tevałenu" oglądasz , mózg ci wyprało

  • Polak prawdziwy
    8 listopada 2023, 16:51

    Do Blondynka - Liczysz na to że cię zgwałcą? To nie zawsze jest przyjemne.

Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 01.05.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama