Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Miałem już dość takiego życia. Przeszedłem na detoks kawowy

Reklama
Reklama

Napój ten powoduje dodatkowo wzrost ciśnienia krwi, obkurcza naczynia krwionośne, działa przeciwbólowo i dodaje nam energii do dalszej pracy. Wszyscy, którzy pracują umysłowo i piją kawę, dokładnie wiedzą, o co mi w tym momencie chodzi. „Mała czarna” jest także polecana sportowcom, zwłaszcza przed treningiem, bowiem pozwala ona na dłuższe i bardziej skuteczne wykonywanie ćwiczeń. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że kawa zawiera mikroelementy, które w dużym stopniu utrudniają bakteriom utrzymanie się na naszych zębach. Oczywiście, nie należy przesadzać z ilością wypijanego napoju, bowiem jej nadmiar jest także szkodliwy, zwłaszcza dla osób z wysokim ciśnieniem tętniczym oraz problemami z krążeniem, sercem i nadkwasotą.

Taki znak powiesić w kuchni powinni wszyscy ci, którzy chcą trochę odpocząć od kofeiny... (Fot. Getty Images)

W pewnym okresie zdałem sobie jednak sprawę z tego, że piję za dużo kawy. Nie wystarczyła mi już „poranna kawka”, druga spożywana w pracy oraz trzecia po południu. Zacząłem pić po kilka filiżanek dziennie, a nieraz nawet więcej. Zastanowiłem się wtedy nad pewnymi zmianami w moim organizmie, poczytałem różne fachowe artykuły na ten temat i stwierdziłem, że jestem uzależniony od tej używki, która dodatkowo zaczęła szkodzić mojemu zdrowiu, poprzez nadmierny poziom kofeiny. Jakie były u mnie pierwsze symptomy nadmiernego spożywania kawy? Były to przede wszystkim częste stany zdenerwowania, nadmierne poty, drżenie rąk, a nawet bezsenność. Okazało się, że nie mogłem się wyspać, nie przez nadmierny wysiłek umysłowy, ale przez nadmierne spożywanie tej używki. Byłem po prostu od niej uzależniony.

Odstawiłem całkowicie kawę i wtedy dopiero zaczęła się „ostra jazda bez trzymanki”.

Jakie są efekty odstawienia kawy?
Na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Mogę jedynie stwierdzić, że było bardzo ciężko. Miałem nadzieję, że mój organizm w końcu podziękuje mi za moje wyrzeczenie, ale on najpierw zaczął się buntować, z powodu zdecydowanego zmniejszenia ilości dostarczanej kofeiny. Po pierwsze, zacząłem mieć częste i mocne bóle głowy, podobne do tych, które towarzyszą spożyciu zbyt dużej ilości alkoholu. Działo się tak, ponieważ w moim ciele dochodziło do silnego rozszerzania się naczyń krwionośnych. Teraz wiem, że powinienem ograniczać picie kawy stopniowo i przez dłuższy czas, a nie tak gwałtownie.

Po drugie, często czułem się zmęczony, osłabiony i wewnętrznie rozbity. Cały czas mi czegoś brakowało, bowiem mój uzależniony organizm, zaczął się intensywnie dopominać o dostarczenie rzekomo dla niego niezbędnej kofeiny. Zaobserwowałem także duży spadek mojej produktywności w pracy oraz w czasie wykonywania zajęć domowych. Okazało się, że zbyt gwałtowne odrzucenie kawy, może spowodować spadek mojej wydajności w pracy, w związku z zaburzeniami koncentracji. Mój organizm od razu odczuł, że dopływ „niezbędnej” kofeiny został zablokowany i reagował wysyłaniem mi też informacji o potrzebie częstej drzemki, co zaburzało moje normalne funkcjonowanie w czasie dnia.

Od teraz rano ziołowa herbatka... (Fot. Getty Images)

No i efekt uboczny mojej abstynencji kawowej. W pierwszym okresie odstawienia kawy, przez kilka dni odczuwałem wzmożony apetyt i ciągle coś musiałem jeść. Jak się okazało, w ten sposób mój organizm sygnalizował mi zmniejszoną ilość otrzymywanej energii i dopominał się o jej uzupełnienie. Były to oczywiście sygnały, mające spowodować moją reakcję, w postaci dostarczenia jak najszybciej, większej ilości kofeiny do organizmu. Oczywiście nie dałem się nabrać, bowiem miałem podobne sytuacje, kiedy rzucałem palenie tytoniu. Starałem się więc jeść jak najwięcej owoców i warzyw, które nie tylko powodowały uczucie sytości, ale także wspomagały oczyszczanie mojego organizmu ze szkodliwych toksyn.

Dodatkowym objawem mojego detoksu kawowego w pierwszych dniach, była potrzeba wcześniejszego niż dawniej usypiania, ale już po kilku dniach zacząłem wstawać wyspany i pełen energii do pracy i wzmożonego wysiłku. Po około dwóch tygodniach wszystkie uciążliwe objawy odstawienia kawy ustały i mogłem już bez niej normalnie funkcjonować. Mam także pewność, że już nigdy nie będę pił regularnie kawy, a jeżeli już przyjdzie mi na nią ochota, to zamienię ją na dużo zdrowszą herbatę ziołową, owocową lub tą najzdrowszą – zieloną.

Nie chodzi mi w tym artykule o przekonywanie do całkowitej rezygnacji z picia kawy, bo ma ona także pozytywne skutki dla naszego organizmu, ale o przedstawienie negatywnych konsekwencji uzależnienia się od tego napoju, wprowadzania do organizmu nadmiernej ilości kofeiny oraz uciążliwości detoksu. Życzę wszystkim smacznej filiżanki herbaty, a smakoszom małej czarnej, doradzam nie za częstą degustację tego aromatycznego napoju.

W artykule wykorzystano następujące materiały źródłowe:
https://kawa.pl/artykuly/kawowa-ekonomia-czyli-swiatowy-rynek-kawy/
http://info.wyborcza.biz/szukaj/gospodarka/rynek+kawy
http://www.portalspozywczy.pl/tagi/rynek-kawy-2018,49570.html
https://analizarynku.eu/rynek-kawy-w-polsce

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.95 / 67

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 08.05.2024
GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama