Menu

Juventus wygrał we Florencji, wciąż traci dwa punkty do Interu Pilkarze Juventu

Juventus wygrał we Florencji, wciąż traci dwa punkty do Interu Pilkarze Juventu
Dobra passa Juventusu trwa. (Fot. Getty Images)
Pilkarze Juventusu Turyn po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 nad Fiorentiną nadal tracą dwa punkty do prowadzącego Interu Mediolan. W 11. kolejce włoskiej ekstraklasy o pechu może mówić Paweł Dawidowicz. Obrońca Verony w przegranym 1:3 meczu z Monzą doznał kontuzji.

We Florencji stroną mającą więcej z gry do przerwy byli gospodarze. To jednak Juventus zdobył bramkę. Goście objęli prowadzenie po drugiej w sezonie asyście Filipa Kostica. Po jego zagraniu w pole karne piłki dopadł 20-letni Fabio Miretti, który strzelił debiutanckiego gola w Serie A, w 57. występie w barwach Juvenstusu we wszystkich rozgrywkach.

W szóstym kolejnym meczu, a siódmym w rozgrywkach, Wojciech Szczęsny zachowywał czyste konto. Reprezentacyjny bramkarz po pół godzinie gry popisał się kapitalną paradą po strzale Nico Gonzaleza zza pola karnego. Golkiper turuńczyków tuż przed przerwą sparował uderzenie z rzutu wolnego, który na bramkę próbował zamienić Cristiano Biraghi.

Po zmianie stron "Bianconeri" skupili się na obronie prowadzenia. Pod bramką Szczęsnego co chwila dochodziło do groźnych sytuacji. Arkadiusz Milik zaczął mecz na ławce rezerwowych. Polski napastnik po przerwie zastąpił (68.) Federico Chiesę. Gospodarze praktycznie nie schodzili z połowy rywala, ale wynik do końca się nie zmienił. Fiorentina w trzecim ligowym spotkaniu z rzędu nie zdobyła bramki.

W innym meczu sporego wyczynu dokonała AS Roma. Stołeczna jedenastka od 71. minuty przegrywała u siebie z Lecce 0:1 po trafieniu szwedzkiego pomocnika Pontusa Almqvista. Zespół Jose Mourinho do końca nie rezygnował ze zmiany wyniku. Wysiłki opłaciły się i gospodarze dwa gole zdobyli w doliczonym czasie gry. Ich autorami byli Irańczyk Sardar Azmun i Romelu Lukaku. Belg już w pierwszych minutach meczu nie wykorzystał rzutu karnego. W 78. minucie na boisku pojawił się Nikola Zalewski. Polak asystował przy pierwszej bramce rzymian.

O pechu może mówić Paweł Dawidowicz. Obrońca Verony w przegranym 1:3 starciu z Monzą w 30. minucie poczuł ból podczas sprintu i natychmiast poprosił o zmianę. Pierwsze diagnozy lekarskie nie są pomyślne. Uraz mięśniowy może wyeliminować piłkarza z występu w kwalifikacyjnym meczu Euro (17 listopada) przeciw Czechom. Dawidowicz szczegółowe badania ma przejść jeszcze dziś.

W tabeli prowadzi Inter Mediolan - 28 pkt. Dwa punkty mniej zgromadził Juventus, a trzeci jest Milan (22). 

Czytaj więcej:

Kolejne czyste konto Szczęsnego, Juventus pokonał Veronę

Remis mistrza z Milanem, Inter liderem, niezwykły wyczyn Cagliari

    Kurs NBP z dnia 21.02.2025
    GBP 5.0393 złEUR 4.1705 złUSD 3.9835 złCHF 4.4313 zł

    Sport