Książę organizujący koronację Karola III z zakazem prowadzenia aut

Jak informuje BBC, 7 kwietnia arystokrata został zatrzymany przez policję po tym, jak swoim BMW przejechał na czerwonym świetle jedną z ulic Londynu. Funkcjonariusze podjechali do jego samochodu i dostrzegli, że nie tylko zignorował sygnalizację świetlną, ale także w trakcie jazdy korzysta z telefonu komórkowego.
Zatrzymany Fitzalan-Howard tłumaczył się, że nie zauważył czerwonego światła, bo pochłonięty był rozmową z żoną.
Szybko okazało się, że książę Norfolk miał już na swoim koncie punkty karne z powodu wcześniejszych wykroczeń związanych z przekroczeniem prędkości. Dodanie kolejnych punktów sprawiło, że przekroczył ich limit. To może doprowadzić do utraty prawa jazdy na pół roku.

Fitzalan-Howard próbował uniknąć tej kary na drodze sądowej. Jego adwokatka argumentowała, że jeśli jej klient nie będzie mógł prowadzić pojazdów, to bardzo utrudni mu to wypełnienie zadania, przed którym stoi jako lord marszałek, a jest nim zorganizowanie koronacji króla Karola III w przyszłym roku.
Sąd nie dał się jednak ubłagać. Uznał, że 65-latek ma wystarczające środki finansowe, by zatrudnić kierowców, którzy będą go wozić. Arystokrata otrzymał półroczny zakaz prowadzenia pojazdów, musi zapłacić grzywnę w wysokości 800 funtów i ponieść koszty sądowe oszacowane na 400 funtów.
Fitzalan-Howard jest odpowiedzialny za uroczystości pogrzebowe i koronacyjne, gdyż należy to do obowiązków lorda marszałka - funkcja ta jest dziedziczna.
Czytaj więcej:
Koronacja Karola III będzie "tańsza niż zakładano". Powodem kryzys finansowy