Kuzyn Elżbiety II zrzekł się rosyjskiego Orderu Przyjaźni

Orderem Przyjaźni, który jest jednym z najwyższych rosyjskich odznaczeń, książę Michał z Kentu został wyróżniony przez prezydenta Dmitirja Miedwiediewa w 2009 r. Dostał go za pracę na rzecz budowania relacji między Wielką Brytanią i Rosją.
Nie było to zaskoczenie, bo arystokrata od upadku Związku Radzieckiego wielokrotnie odwiedzał Rosję. Sam mówi po rosyjsku i jest patronem Rosyjsko-Brytyjskiej Izby Handlowej. W jego żyłach płynie też rosyjska krew - poprzez swojego dziadka, króla Jerzego V, spokrewniony jest z ostatnim carem Rosji, Mikołajem II
Po inwazji na Ukrainę książę Michał w symboliczny sposób zdystansował się od Putina. Uczynił to w symboliczny sposób. "Potwierdzam, że Jego Królewska Wysokość książę Michał z Kentu zrzeka się swojego rosyjskiego Orderu Przyjaźni. Nie będzie dalszych komentarzy na ten temat" – oświadczył mediom jego rzecznik.
W maju ubiegłego roku książę Michał był bohaterem wielkiego skandalu. Brytyjscy dziennikarze śledczy podszyli się pod właścicieli południowokoreańskiej firmy zajmującej się handlem złotem. Twierdzili, że chcą wejść na rynek rosyjski i zwrócili się do pięciu członków rodziny królewskiej z zapytaniem, czy mogliby w tym pomóc. Książę Michał jako jedyny wyraził zainteresowanie tą propozycją. Za to, że napomknie o tej firmie podczas rozmowy z Władimirem Putinem, oczekiwał honorarium w wysokości 200 tys. dolarów.
Czytaj więcej:
Książę Karol: Ukraina jest ofiarą brutalnej agresji
Książę Karol w ukraińskiej katedrze mówił o odwadze w obliczu agresji Rosji
Królowa przekazała "hojną darowiznę" na pomoc uchodźcom z Ukrainy