Mieszkańcy domu spokojnej starości w Canterbury z nakazem usunięcia świątecznych wieńców z drzwi
Starsi mieszkańcy kompleksu domów Joseph Conrad House w Canterbury zgłosili się do mediów, aby przekazać, z czym muszą się mierzyć podczas świąt. Przedstawicieli swojej lokalnej spółdzielni mieszkaniowej, którzy zabraniają im dekorować drzwi, nazwali "Scroogem", który "próbuje zabić ducha świąt widmem grzywn".
69-letni David Geoghegan przekazał portalowi Independent.co.uk, że on i inni mieszkańcy "są zdenerwowani agresywnymi listami, które otrzymują od zarządców". "Zachowują się jak gestapo" - ocenił.
Mieszkańcy przekazali, że chcą, aby kompleks był bardziej świąteczny, ale odpowiedziano im, iż stwarza to zagrożenie pożarowe i naraża ludzi na niebezpieczeństwo.
Do sprawy odniosła się już lokalna posłanka Rosie Duffiel z Partii Pracy. "Wiele razy podczas świąt zawieszałam wieniec na drzwiach mojego domu i zapewniam, że ani razu spontanicznie nie spłonął. Proszę pozwolić mieszkańcom na świąteczną radość w tych ponurych czasach" - zaapelowała na Twitterze.
Audrey Williamson, dyrektorka ds. mieszkaniowych z firmy zarządzającej domem spokojnej starości przekazała jednak, że "najwyższym priorytetem musi pozostać bezpieczeństwo mieszkańców".
"Przepraszamy, ale ze względu na przepisy przeciwpożarowe nie możemy pozwolić naszym mieszkańcom Joseph Conrad House na umieszczanie ozdób choinkowych w miejscach publicznych w budynku" - oznajmiła.
"Wiemy, że wielu mieszkańców nie mogło się doczekać świąt po trudnym roku, ale musimy dbać, aby wszyscy byli bezpieczni i będą przestrzegać przepisów przeciwpożarowych. Niestety, obejmują one wieńce na drzwi, ponieważ niektóre mogą być łatwopalne" - wyjaśniła.
Czytaj więcej:
Rząd UK radzi, jak obchodzić bardziej ekologiczne Boże Narodzenie