Do wody pitnej w Wielkiej Brytanii ma być dodawany fluor

Naczelny lekarz Anglii Chris Whitty oraz jego odpowiednicy w Walii, Szkocji i Irlandii Północnej powołują się na badania Public Health England, według których dodanie większej ilości fluoru do wody pitnej zmniejszyłoby liczbę ubytków o 17 proc. wśród najbogatszych i o 28 proc. wśród najbiedniejszych dzieci.
Ponadto odrzucili zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa, twierdząc, że nie ma dowodów na to, że zjonizowana forma pierwiastka fluoru powoduje raka i potępili "przesadzone i niepotwierdzone" sugestie dotyczące zagrożeń dla zdrowia. Fluor jest obecny w wodzie w niewielkich ilościach i uznaje się go za ważny pierwiastek wpływający na zdrowie zębów.
"Podobnie jak w przypadku wszystkich kwestii w medycynie i zdrowiu publicznym istnieje równowaga ryzyka i korzyści. Bezsprzecznie istnieje problem próchnicy zębów w Wielkiej Brytanii i silnie utrwalona nierówność, którą należy się zająć. Fluoryzacja wody może zmniejszyć ten powszechny problem" – twierdzą specjaliści medyczni w opublikowanym wczoraj podsumowaniu badań.
Próchnica zębów jest największą przyczyną konieczności hospitalizacji dzieci w wieku od pięciu do dziewięciu lat. W roku 2019 blisko jedna czwarta pięciolatków w Anglii i Szkocji doświadczyła uszkodzenia zębów.
Obecnie to władze samorządowe są odpowiedzialne za podejmowanie decyzji o dodawaniu fluoru do lokalnych ujęć wody.

Projekt ustawy o ochronie zdrowia, który ma trafić do parlamentarzystów, da ministrowi zdrowia Sajidowi Javidowi prawo do wprowadzenia fluoryzacji w całym kraju. Jednak nie należy oczekiwać, że jakikolwiek ruch w tym kierunku nastąpi szybko.
W Anglii tylko 5,8 miliona ludzi pije wodę z fluorem, z którego część występuje naturalnie. Jest to bardziej powszechne w innych krajach - w tym w Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Australii, Kanadzie, Hiszpanii, Korei Południowej i Nowej Zelandii.
Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje bezpieczną dopuszczalną normę, która jest około dwukrotnie wyższa od poziomu, który prawdopodobnie zostanie ustalony w programie fluoryzacji. Chris Whitty i jego współpracownicy stwierdzili, że poziomy te muszą być "ściśle monitorowane" przez inspektorów wody pitnej.
Brytyjskie Stowarzyszenie Dentystyczne (BDA) z zadowoleniem przyjęło oświadczenie czterech naczelnych lekarzy Wielkiej Brytanii.
Spór o to, czy minerał powinien być dodawany do ujęć wody, trwa od dawna. Już w 2014 roku Public Health England wezwał samorządy w Anglii do dodawania fluoru w celu poprawy stanu uzębienia jej mieszkańców.
Czytaj więcej:
Rząd UK wprowadza nowy podatek w celu dofinansowania służby zdrowia
Lekarzy w Anglii jest coraz mniej. "Opieka medyczna zagrożona"
Naczelny lekarz Anglii: Bez szczepień niemal wszystkie dzieci miałyby Covid-19