Kobiety na stanowiskach dyrektorskich wciąż zarabiają mniej od mężczyzn
Według badań przeprowadzonych przez New Street Consulting Group, średnia roczna pensja kobiet-dyrektorów FTSE 100 (termin oznacza indeks akcji spółek giełdowych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Londynie - przyp. red.) wynosi zaledwie 237 000 funtów, co stanowi tylko nieco ponad jedną czwartą z 875 900 funtów płaconych ich męskim odpowiednikom.
Biorąc pod uwagę, że kobiety na stanowiskach dyrektorskich mają płacone o 73% mniej, dane pokazują, że różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w dużych firmach notowanych na giełdach jest znacznie gorsza niż w całej populacji, przy czym kobiety zarabiają o 15,5% mniej niż mężczyźni na szerszym rynku pracy.
Duża różnica w wynagrodzeniach w zarządach firm jest spowodowana głównie tym, że większość kobiet na stanowiskach dyrektorskich w spółkach FTSE 100 zajmuje stanowiska niewykonawcze, co pociąga za sobą pensje niższe niż te na stanowiskach kierowniczych typu "executive".
"Liczba kobiet dyrektorów w firmach FTSE 100 gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat, ale badania wykazały, że jest jeszcze wiele do zrobienia" - zauważyła dyrektor New Street Consulting Group Claire Carter.
Obecnie 33% stanowisk w zarządach firm FTSE 100 i FTSE 250 zajmowanych jest przez kobiety - przypomina "The Guardian".
Według badań New Street Consulting Group, kobiety będące dyrektorami niewykonawczymi w firmach FTSE 100 otrzymują średnie roczne wynagrodzenie w wysokości 104 800 funtów, w porównaniu z 170 400 funtów dla mężczyzn. Różnica w wynagrodzeniach dyrektorów wykonawczych jest jeszcze bardziej widoczna, ponieważ kobiety otrzymują średnio 1,5 miliona funtów, w porównaniu do 2,5 miliona funtów dla mężczyzn.
Badania pokazują, że posiadanie kobiet w zarządach wiązało się z uzyskiwaniem lepszych wyników finansowych, w tym wyższych zysków i zwrotów z giełdy.
Czytaj więcej:
Równouprawnienie w Polsce dopiero za 107 lat? Ruszyła akcja społeczna #nieczekam107lat
Raport: Orientacja seksualna a zarobki. Osoby LGBT w UK zarabiają mniej?