Brexit: Ojciec Borisa Johnsona chce zostać Francuzem

"Tu nie chodzi o to, bym stał się Francuzem. Jeżeli dobrze rozumiem, jestem Francuzem. Moja matka urodziła się we Francji. Jej matka była Francuzką, podobnie jak jej dziadek" - mówił po francusku Stanley Johnson w wywiadzie dla RTL. "Dla mnie to kwestia potwierdzenia praw, które już mam i z których bardzo się cieszę" - dodał.
Ojciec premiera był jednym z pierwszych brytyjskich urzędników wysłanych do Brukseli po przystąpieniu tego kraju do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w 1973 roku - przypomina AFP.
80-letni dziś Stanley Johnson pracował w Komisji Europejskiej, był też deputowanym do Parlamentu Europejskiego. Opowiadał się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE. Po referendum brexitowym w 2016 roku zmienił zdanie i wspierał politykę swojego syna - zauważają agencje.
"To pewne, że zawsze będę Europejczykiem. Nie możesz powiedzieć Anglikowi: Ty nie jesteś Europejczykiem. Europa to coś więcej niż wspólny rynek, więcej niż Unia Europejska. Ale mówiąc o tym, posiadanie takiego związku z Unią Europejską (obywatelstwa kraju członkowskiego - przyp. red.) jest istotne" - podkreślił Johnson senior.
Dzisiaj weszły w życie wszystkie konsekwencje opuszczenia przez Wielką Brytanię UE; obywatele tego państwa utracili więc prawo do swobodnego osiedlania się i podejmowania pracy w 27 krajach Wspólnoty - przypomina Associated Press.
Czytaj więcej:
Ojciec Johnsona złamał rządowy zakaz. Poleciał do Grecji
Ojciec Borisa Johnsona przyłapany na zakupach bez maseczki
Ojciec Johnsona z maską na brodzie. To już druga wpadka w tygodniu
Brexit: Poradnik dla polskich przedsiębiorców
Zakończył się 11-miesięczny okres przejściowy po Brexicie
Johnson: Tylko od nas zależy, jak wykorzystamy naszą wolność