Żona polskiego kierowcy: "Sytuacja w Dover jest dramatyczna, zero pomocy od władz"
Wczoraj wieczorem Wielka Brytania porozumiała się z Francją w sprawie przywrócenia ruchu przez kanał La Manche. Kierowcy ciężarówek mieli od dzisiaj mieć możliwość przekraczania kanału po okazaniu negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, nie starszego niż sprzed 72 godzin.
Jednak z relacji pani Katarzyny, z którą rozmawiał nasz portal wynika, że kierowcy nieprędko wydostaną się Dover. "To, co piszą media, to bzdury. Wcale nie jest lepiej; jest coraz gorzej. To francuscy kierowcy zostali potraktowani priorytetowo i tylko oni zaczęli być dzisiaj wpuszczani do Francji. I to bez testów na Covid. Reszta utknęła, z czego ok. 60 proc. to Polacy" - opowiada Polka, której mąż czeka na przejazd do Francji od niedzieli. Od tamtej pory nie doczekał się nawet butelki wody.
"Organizacje polonijne, które próbowały pomóc i podawały kierowcom wodę przez płot, zostały ukarane mandatami za łamanie restrykcji epidemicznych" - relacjonuje pani Katarzyna, która jest w stałym kontakcie ze swoim mężem.
"Mąż przewozi materiały niebezpieczne. Jego ciężarówka nie stoi na lotnisku (chodzi o lotnisko Manston, które zostało przekształcone na parking dla ciężarówek oczekujących na przejazd do Francji - przyp. red.). On czeka na jakimś parkingu, gdzie umieścili tylko kierowców przewożących niebezpieczne materiały! Niech coś się stanie z jedną z nich, to... Aż strach pomyśleć. Będzie tragedia" - dodaje pani Katarzyna.
To właśnie na Manston rozpoczęło się dzisiaj testowanie kierowców na obecność koronawirusa, a uzyskanie negatywnego wyniku jest warunkiem wjazdu do Francji. I tu - jak podkreśla żona polskiego kierowcy - pojawia się kolejny problem: "Testy? Testów już nie ma. Vany, które je przeprowadzały, zostały zawrócone. Na dzisiaj koniec testowania". Z panią Katarzyną rozmawialiśmy po godz. 13:00.
Kobieta wskazuje, że wielu kierowców nie zna angielskiego, a żeby zrobić test trzeba się zalogować na stronie brytyjskiego rządu. Co więcej, w pewnym monecie strona padła i nic nie można było zrobić. "Do męża ustawiają się ludzie, którzy proszą o pomoc, bo on zna angielski" - wyjaśnia kobieta.
Media podają, że wielu kierowców chce nawet zapłacić za wykonanie testów, żeby móc jak najszybciej wyruszyć w drogę, ale nie wiadomo, kiedy i gdzie testy mają być wykonywane, bo kompletnie brakuje informacji.
Ale to nie koniec dramatu kierowców. "Ich sytuacja jest tragiczna. Utknęli tam bez sanitariatów. Wczoraj postawili cztery przenośne toalety, z czego dwa są zapchane. To jest po prostu bród, smród i ubóstwo" - podkreśla pani Katarzyna. "Niektórzy muszą regularnie przyjmować leki. Ale leki im się kończą. Coś strasznego" - dodaje.
Zdaniem pani Katarzyny, Ambasada RP w Wielkiej Brytanii nie robi nic, żeby pomóc polskim kierowcom w Dover. "Gdy do nich zadzwoniłam, otrzymałam numer na infolinię. Pani z ambasady odesłała mnie też na ich stronę, żebym zobaczyła, jak polskie władze w UK pomagają polskim kierowcom. Na zdjęciu ktoś podawał jednemu z kierowców wodę..." - opowiada.
❗️☎️ W zw. z sytuacją kryzysową w Kent Centrum Informacji Konsularnej udziela informacji pod numerem +44 203 078 96 18
— Polish Embassy UK ðµð± (@PolishEmbassyUK) December 23, 2020
"Dzisiaj były przepychanki z policją, ale jeśli szybko nic się nie zmieni, to wkrótce może dojść do zamieszek" - ocenia pani Katarzyna.
Na to, że uda się wrócić do Polski przed świętami, nikt już nie liczy; realnym terminem powrotu jest raczej 27-28 grudnia. Dlatego grupa "Polacy Razem" z Brighton postawiła zorganizować Wigilię dla kierowców, którzy utknęli w Dover: "24 Grudnia wybieramy się do Was, by zrobić Wam Wigilię!
Jedzonko, Kolędy, Opłatek i wspólnie spędzone święta. POTRZEBUJEMY POMOCY! Chcesz nam pomóc?".
Więcej szczegółów na temat akcji oraz tego jak można ją wesprzeć znajduje się na utworzonym na Facebooku wydarzeniu "Wigilia 24 Grudnia dla Kierowców Zatrzymanych w DOVER Anglia (ZAMKNIĘTE GRANICE)".
Czytaj więcej:
Cała UE zamknie się na Wielką Brytanię? Kolejne kraje zawieszają loty
Gigantyczny korek w Dover. Kierowcy mogą nie zdążyć na święta
Ponad 1 500 ciężarówek czeka na możliwość wyjazdu z UK do Francji
Wznowienie ruchu przez kanał La Manche nastąpi jutro
Ciężarówki z Wielkiej Brytanii mogą już wjeżdżać do Francji
Dover: Przepychanki między kierowcami ciężarówek a policją
Ambasada i konsulaty pomagają polskim kierowcom w Dover