Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Gigantyczny korek w Dover. Kierowcy mogą nie zdążyć na święta

Gigantyczny korek w Dover. Kierowcy mogą nie zdążyć na święta
Sznur ciężarówek w Dover ciągnie się na wiele kilometrów. (Fot. Getty Images)
Kierowcy ciężarówek zatrzymanych w Dover i okolicach wskutek zamknięcia przez Francję granicy, obawiają się, że nie zdążą wrócić do domu na święta, a to, co się dzieje, jest zaledwie zapowiedzią kłopotów po zakończeniu okresu przejściowego po Brexicie - pisze 'The Guardian'.
Reklama
Reklama

Wielu z tych kierowców pochodzi z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski. Jak szacuje branża transportowa, ok. 80 proc. kierowców ciężarówek jeżdżących po Wielkiej Brytanii jest zatrudnionych przez firmy z UE.

Jak opisuje "The Guardian", Daniel z Rumunii czekał od czterech godzin w hrabstwie Kent w vanie pełnym cylindrów drukarskich, które miał dostarczyć wczoraj z Gillingham do Nancy we Francji. "Nie wiem, kiedy będę mógł dostać się na prom. Robię tę trasę co tydzień i jest coraz gorzej. Dwa lub trzy miesiące temu było OK. Teraz jest za dużo czekania" - relacjonuje gazecie.

"Myślę, że po 1 stycznia niewiele osób przyjedzie, bo to takie trudne. Straciłem tu jeden dzień. Myślę, że nie wrócę w styczniu. Dokumenty celne sprawią, że będzie to jeszcze trudniejsze. Przyjeżdża tu przynajmniej 6 000-7 000 ciężarówek. Wyobraź sobie 6 000 lub 7 000 ciężarówek sprawdzanych przez celników. Na sprawdzenie dokumentów celnych jednej ciężarówki potrzeba 15 minut. To zbyt trudne" - dodaje.

W związku z rozprzestrzeniającym się w południowo-wschodniej Anglii nowym szczepem koronawirusa Francja ogłosiła w niedzielę, że nie tylko wstrzymuje połączenia pasażerskie z Wielkiej Brytanii, ale także transport towarowy. To spowodowało wielokilometrowe korki na autostradzie M20 prowadzącej do Dover, gdzie znajduje się główny port promowy oraz wjazd do tunelu pod kanałem La Manche. Wprawdzie ładunki nadal mogą być wwożone do Wielkiej Brytanii, ale kierowcy raczej nie chcą wjeżdżać, nie mając pewności, kiedy granica zostanie ponownie otwarta.

"Moja firma wysłała mi wiadomość, że Francja może pozwolić na wwóz ładunków z Wielkiej Brytanii w ciągu kilku godzin. Może więc będę mógł pojechać, ale nie sądzę. Muszę dostać się do Francji, a potem do domu, ale z Bożym Narodzeniem może być problem. Oficer w porcie mówi, że może to potrwać dwa dni" - wyjaśnia Daniel.

Coraz mniejsze nadzieje na powrót do domu na święta miał także 55-letni Stanisław Olbrich z południowej Polski. Gdy zamknięto przeprawę, utknął na parkingu dla ciężarówek w Ashford, ok. 30 km od Dover, na którym stoi jeszcze ok. 200 innych TIR-ów.

"Zabieram towar do Wielkiej Brytanii i nie mogę wrócić do domu z powodu tego głupiego wirusa. Ale nie wiem, czy to jest wirus - myślę, że to polityka" - ocenia Olbrich. "To dla mnie bardzo trudne, że mnie jestem poza domem. Moje szanse na powrót do domu na święta spadają. Polakom bardzo trudno jest być w Boże Narodzenie poza domem" - dodaje.

Valter, kierowca ze Słowenii, który regularnie dostarcza ubrania z Mediolanu do Londynu, opowiada, że nigdy nie widział takich opóźnień. Po dostawie do Londynu czekał w Dover w ciężarówce już od sześciu godzin. Na pytanie, kiedy spodziewa się ruszyć, tylko wzrusza ramionami. "Nie chcę czekać, ale co możesz zrobić?" - podsumowuje.

Zarejestrowana w Niemczech ciężarówka, ale kierowana przez Tomasza z Polski, była jedną z około 30 zaparkowanych na parkingu Airport Cafe w Sellindge, niedaleko Ashford. "To jest szaleństwo. Czekam tu cały dzień. Chcę wrócić dziś wieczorem do domu. Właśnie rozmawiałem z żoną i powiedziałem jej, że nie mogę jechać, bo Francuzi zamknęli granicę. Ona nie jest szczęśliwa. To duży problem. Mam nadzieję wrócić do domu, ale wciąż czekam na informacje" - relacjonuje w rozmowie z "The Guardian".

Czytaj więcej:

UK "odcięte" od świata: Dzisiaj posiedzenie sztabu kryzysowego

"Fatalna" sytuacja kierowców ciężarówek w Wielkiej Brytanii

Rzecznik rządu potwierdza: Od północy wstrzymanie lotów z UK do Polski

Boris Johnson: "Nie będzie braków w zaopatrzeniu. Pracujemy nad odblokowaniem granicy"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama