Diego Maradona po ośmiu dniach od operacji wyszedł ze szpitala
Szpital - co było sporym zaskoczeniem - nie wydał zwyczajowego oświadczenia o stanie zdrowia pacjenta. Jedynie Luque na swoim koncie na Instagramie zamieścił zdjęcie z Maradoną. Piłkarz ma na głowie duży opatrunek.
Za samochodem, którym Maradona został zabrany ze szpitala, jechał konwój aut z kibicami, którzy mieli zdjęcia swojego idola.
Kapitan drużyny mistrzów świata z 1986 roku został przewieziony do domu w Tigre w północnej części Buenos Aires, w pobliżu swoich dwóch córek Dalmy i Gianniny.
"Chodzi o to, aby Diego był otoczony przez ludzi, którzy są mu najbliżsi i pomogą mu wyzdrowieć. Nadal konieczna będzie obserwacja psychologiczna i medyczna" - dodał Carlos Diaz, psycholog i członek zespołu medycznego leczącego byłego piłkarza.
Prawnik Diego Maradony, Matias Morla tuż przed jego wyjściem ze szpitala przyznał, że jego klient "przechodzi chyba najtrudniejszy moment w życiu".
60-letni Argentyńczyk trafił pod opiekę lekarzy 2 listopada w związku z nietypowym zachowaniem. Początkowo media podawały, że miał objawy depresji, anemię i był odwodniony, ale badania wykryły krwiaka podtwardówkowego. Luque stwierdził, że prawdopodobnie przyczyną jego powstania był jakiś wypadek, ale słynny pacjent stwierdził, że nie pamięta niczego takiego.
Maradona, obecnie trener klubu Gimnasia y Esgrima, w przeszłości wielokrotnie trafiał do placówek służby zdrowia. Przeważnie było to konsekwencją rozrywkowego trybu życia. Media pisały wprost, że "flirtuje ze śmiercią".
Czytaj więcej:
Diego Maradona kończy dzisiaj 60 lat
Diego Maradona trafił do szpitala
Maradona przeszedł operację mózgu. "Zabieg się udał"
Lekarz zaskoczony szybkim powrotem do zdrowia Maradony po operacji mózgu
Lekarz: Maradona pozostanie w szpitalu co najmniej do poniedziałku
Lekarze: Maradona potrzebuje teraz opieki medycznej i wsparcia rodziny