Londyn: "Ciężkie" powietrze w metrze. Najgorsza Northern Line
Testy Committee on the Medical Effects of Air Pollutants (COMEAP) wykazały, że najwyższe stężenie PM2,5 (małe cząsteczki związane z problemami zdrowotnymi) w powietrzu miały stacje na linii Northern.
Na peronach stacji Hampstead, kóra w całej siatce metra znajduje się najniżej pod ziemią zarejestrowano średnio 492 mikrogramów PM2,5 na metr sześcienny (μg/m3) powietrza. Dla porównania, na drogach brytyjskiej stolicy ten wskaźnik wynosi przeciętnie 16 μg/m3.
Dotychczas niepublikowane wyniki badań ekspertów z King's College London zostały uwzględnione w raporcie COMEAP, zamówionym przez TfL. Z analizy wynika, że za niepokojącą sytuację w londyńskim metrze odpowiada jego wiek i głębokość tuneli.
Pasażerowie są narażeni na taką samą koncentrację cząstek stałych w ciągu godziny, jak podczas całego dnia spędzonego w Londynie nad ziemią. Podczas podróży autobusem, która zwykle trwa dwa i pół raza dłużej, do płuc podróżnych trafia jedna trzecia tego, co w czasie jazdy podziemną koleją.
COMEAP zaznacza, że konieczne są dalsze badania nad toksycznością pyłu wdychanego przez pasażerów metra. Pył ten jest cięższy i więcej w nim metali niż w przypadku mniejszych cząstek na bazie węgla w powietrzu nad ziemią.
Jednak profesor Frank Kelly, przewodniczący COMEAP, podkreśla, że londyńczycy powinni nadal używać tego środku transportu ze względu na stosunkowo krótki czas spędzony pod ziemią i brak dowodów na szkodliwe skutki. "Pasażerowie powinni po prostu normalnie korzystać z metra, dopóki lepiej nie zrozumiemy ryzyka związanego z zanieczyszczeniem powietrza" - podsumowuje ekspert.