Tłumy żegnały 18-letnią Polkę, która zginęła w wypadku
Do tragedii doszło w minioną środę ok. godz. 23:30. Polka z Derry była pasażerką samochodu, który uderzył w drzewo w Nixon's Corner przy Letterkenny Road.
Autem podróżowały jeszcze dwie kobiety, które z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala - informuje Belfasttelegraph.co.uk.
Z ustaleń policji wynika, że w wypadku nie uczestniczyły inne pojazdy.
Śmierć 18-latki wstrząsnęła lokalną społecznością. Wczoraj na cmentarzu w Derry, oprócz najbliższych, Laurę żegnały tłumy. Przyszło bardzo dużo przyjaciółek młodej kobiety. Niektóre z nich miały na sobie różowe koszulki z twarzą dziewczyny i napisem "I Love You Laura".
Laura Szewc była studentką North West Regional College. Z Polski wyjechała z rodziną, jako 5-latka.
"Rodzina Laury i cała społeczność pogrążyła się w ciemności w środową noc, gdy pojawiła się wiadomość o jej śmierci. Ale nawet w środku tej ciemności pojawiło się światło, widoczne w dużej liczbie osób, które zgromadziły się wokół rodziny w ciągu ostatnich kilku dni, aby okazać jej miłość i wsparcie" - głosił podczas kazania ks. John McDevit.
Swoje kondolencje złożył między innymi polityk partii SDLP, Mark Durkan. "Jesteśmy pogrążeni w smutku w związku z tą tragedią. Łączymy się w żalu z rodziną i przyjaciółmi" - napisał na Facebooku.