"DGP": Wielka kolejka z Indii do Warszawy
Jak podano, na przyjazd do Polski czekają Hindusi, Nepalczycy i Banglijczycy. "To osoby zwerbowane już przez polskie firmy, mające ważne pozwolenia na pracę wystawione przez urzędy wojewódzkie" - można przeczytać.
Według gazety, część z nich bezskutecznie próbuje zarejestrować swój wniosek o wizę już od ośmiu miesięcy. "Problemem są braki kadrowe. Wydział konsularny w ambasadzie w New Delhi liczy cztery osoby, dlatego placówka od początku roku wydała zaledwie 3,5 tys. wiz pracowniczych" - wyjaśniono.
Jak można przeczytać, zainteresowania nie wytrzymują serwery MSZ, przez co ubiegający się o wizę mogę jedynie korzystać z systemu e-Konsulat.
"Za dużym napływem zgłoszeń stoi nie tylko wielkie zainteresowanie wyjazdem do Polski, ale też działalność różnego rodzaju naciągaczy. Często są to lokalni pośrednicy, którzy po zarejestrowaniu się w systemie próbują odsprzedawać wolne miejsca osobom czekającym na wizę" - przekazał "DGP" dyrektor biura prasowego MSZ i były konsul w New Delhi Artur Lompart.
Jak podała gazeta, rozwiązaniem ma być outsourcing wizowy, co oznacza, że przyjmowanie wniosków będą się zajmować zewnętrzne firmy zlokalizowane w kilku punktach.