Brytyjczycy ćwiczyli na wypadek śmierci królowej
W planie o kryptonimie "Castle Dove" brali udział m.in. m.in wicepremier i przewodniczący Izby Gmin - donosi "Daily Mail".
Dzień, w którym odejdzie Elżbieta II, został określony kryptonimem "London Bridge".
Brytyjskie media uspokajają, że przeprowadzone ćwiczenia nie miały nic wspólnego z absencją 92-letniej monarchinii na nabożeństwie w katedrze św Pawła.
Zgodnie z protokołem, pierwszy o śmierci brytyjskiej królowej dowie się jej osobisty sekretarz, który potem wiadomość przekaże premierowi. Gdy szef rządu usłyszy w słuchawce słowa: "London Bridge został opuszczony", będzie wiedział, że musi wygłosić orędzie do narodu.
Dopiero wtedy informacje o śmierci Elżbiety II podadzą agencje informacyjne. Pogrzeb, według drobiazgowo zaplanowanego ceremoniału, powinien się odbyć po 9 dniach od jej śmierci.
Królowa Elżbieta II skończyła 92 lata. W 2016 roku ogłosiła, że nie będzie już odbywać podróży zagranicznych, ale cały czas uczestniczy w bieżących wydarzeniach.
W zeszłym miesiącu królowa, która generalnie cieszy się mocnym zdrowiem i wciąż co roku wypełnia wiele obowiązków, przeszła operację zaćmy.