Matce odebrano syna, bo "nie chciała mu kupić loda"
Sprawę prowadził sędzia Justice Mostyn, który skrytykował pracownicę opieki społecznej za wyciąganie pochopnych wniosków i nieuzasadnione odebranie dziecka matce. Okazało się bowiem, że chłopiec trafił do rodziny zastępczej, gdyż jego matka nie spełniała jego "emocjonalnych potrzeb", którymi według służb socjalnych było m.in. kupienie mu loda i strzyżenie włosów tak jak chce chłopiec.
Początkowo przypadkiem tym zajmował się sąd w Swansea, który przychylił się do wniosku pracownicy opieki społecznej i nakazał przekazać dziecko - obecnie 8-letnie - do rodziny zastępczej.
Sąd Najwyższy stwierdził jednak, że zarzuty pod adresem matki są absurdalne i nie świadczą o jej braku umiejętności wychowywania dzieci czy rodzicielskiego instynktu. Sędzia Justice Mostyn dodał również, że pomimo 44-stronicowego zeznania pracownicy służb socjalnych, nie znalazły się tam żadne konkretne argumenty przemawiające za odebraniem dziecka.
Pracownica zatrudniona była przez urząd w Carmarthenshire (hrabstwo w południowej Walii).
Matka dziecka przez cały czas pozbawienia jej opieki rodzicielskiej odwiedzała syna i zwróciła się do Sądu Najwyższego o wyrażenie zgody na powrót dziecka do domu. Sędzia przychylił się do jej wniosku.