Londyn: Przeciwnicy aborcji z zakazem nagabywania
Radni Ealingu przegłosowali wczoraj wniosek za stworzeniem specjalnej strefy wokół kliniki aborcyjnej, aby chronić kobiety przed nagabywaniem ze strony protestujących przeciwko aborcji. Sprawę popierali też czołowi politycy Partii Pracy, Jeremy Corbyn i Sadiq Khan.
Przed podjęciem decyzji radni zorganizowali w tej sprawie konsultacje społeczne. Większość rezydentów poparła zakaz protestów o agresywnym charakterze. Przeciwnicy aborcji uznali konsultacje za "ustawione".
Problemem stał się fakt, że każdego dnia pod placówką stało od kilku do kilkudziesięciu osób z transparentami. Grupa głośno modliła się o ochronę życia poczętego, a pacjentki kliniki obrzucane były obelgami.
Na grupę protestujących przeciwko aborcji narzeka również wielu rezydentów dzielnicy. Uważają oni, że regularne protesty wpływają negatywnie na jakość życia mieszkańców.
Decyzja radnych oznacza, że w odległości 100 metrów od terenu kliniki przy Mattock Lane, żadna grupa aktywistów nie będzie mogła demonstrować ani narzucać swoich poglądów – podaje BBC. Klinika została objęta trzyletnią ochroną na mocy dokumentu "Public Spaces Protection Order”, czyli nakazu ochrony przestrzeni publicznej.
Kobiety, które przekraczały próg kliniki skarżyły się, że protestujący identyfikowali je w mediach społecznościowych, straszyli piekłem i nawiedzaniem duchów zmarłych dzieci. Jedna z mieszkanek Ealingu usłyszała, że jest morderczynią.
Aborcja jest legalna w Anglii, Walii i Szkocji od 1967 roku.
W Irlandii Północnej natomiast aborcja jest nielegalna. Odstępstwa od tej zasady dotyczą jedynie sytuacji, w której ciąża zagraża życiu kobiety.