Weterynarze ostrzegają przed karmieniem psów czekoladą. Najwięcej zatruć w święta
Kalendarze adwentowe, świąteczne ozdoby, figurki Mikołajów, bombonierki – dla nas to przysmak, ale dla zwierzęcia toksyna – przestrzegają specjaliści. Autorzy publikacji przytoczyli przykład psa, który zjadł 6 czekoladek Chocolate Orange i tyle samo Toblerone, a inny uległ zatruciu po wypiciu napoju czekoladowego.
"Czekolada zawiera teobrominę, stymulant podobny do kofeiny. Może on wywołać u czworonoga wymioty, przyspieszoną akcję serca i pobudzenie. Według danych University of Liverpool między 2012 a 2017 rokiem w prawie 230 weterynariach odnotowano 386 przypadków zatruć tą substancją. Liczba przypadków rosła średnio czterokrotnie w czasie Bożego Narodzenia, a dwukrotnie w Wielkanoc” - informuje pismo.
Autorzy opisali też przykład 9-miesięcznego szczeniaka, który niemal umarł po zjedzeniu pudełka czekoladek z alkoholem spod choinki.
"Ustaliliśmy, że Narla zjadła około 200 gramów czekolady – ekstremalnie niebezpieczną ilość dla psa jej rozmiarów. Na szczęście szybko do nas trafiła i byliśmy w stanie jej pomóc, zanim jedzenie zostało strawione” - informuje weterynarz z lecznicy Blackpool PDSA Terry Ogdin.
Właścicielka czworonoga zapewniła, że w tym roku pod choinką nie umieści żadnych słodyczy, tak by zwierzę nie mogło się do nich dobrać.
Organizacja działająca na rzecz zwierząt RSPCA apeluje do właścicieli, by trzymali zwierzęta z dala od czekolady, a także alkoholu, winogron, cebuli, rodzynek i czosnku.
"Jeśli pies zje szkodliwy pokarm, należy natychmiast zgłosić się z nim do weterynarza. Najlepiej jest wiedzieć, jaka to była ilość i rodzaj produktu. Warto ze sobą zabrać opakowanie po danym artykule” - informuje dr Peter-John Mantyla Noble, która przewodniczyła uniwersyteckim badaniom.