Dziewczynka zabrana z wózka. "Chciałem ją tylko pocałować"
Kobieta, która przedstawiła się jako Kelsey, opowiedziała o zdarzeniu podczas audycji Phoneshow radia FM104.
"To było około godziny 17:00. Ten mężczyzna podszedł do Mii, chwycił ją pod pachy i próbował odejść. Myślał, że matki nie ma w pobliżu i po prostu może zabrać dziecko. Ale ja szybko zareagowałam i wyrwałam mu ją. To działo się błyskawicznie, trwało może dwie sekundy" - relacjonowała słuchaczka, cytowana przez "Irish Independent".
"Powiedział, że chciał ją tylko pocałować, bo przypomina mu jego córkę. Czyta się o takich rzeczach w internecie i na Facebooku, ale kiedy to dotyka nas, to jest naprawdę przerażające” - dodała.
Kobieta zadzwoniła po Gardę, a gdy czekała na pomoc, mężczyzna znowu do niej podszedł. "Powiedział: Proszę, nie wzywaj policji. Nie zrobiłem nic złego. Po prostu chciałem pocałować twoje dziecko. Jest piękna” - kontynuowała Kelsey.
Garda spisała zeznania kobiety. W tym czasie ochroniarze mieli jej powiedzieć, że mężczyzna regularnie kręci się przy Ilacu.
Gardziści przejrzeli zapis z monitoringu. "Na nagraniu widać, że mężczyzna wyjął dziewczynkę z wózka i zdołał odejść kawałek, zanim matka zauważyła, co się dzieje. Wtedy wrócił z dzieckiem" - poinformowały służby.
Kelsey opisała mężczyznę jako mniej więcej 25-latka z Europy Wschodniej. Był w towarzystwie drugiego mężczyzny, w wieku około 40 lat.