El. MŚ 2018: Polacy grają o pierwsze zwycięstwo
Podopieczni trenera Adama Nawałki rozpoczęli eliminacje od falstartu - zremisowali na wyjeździe z Kazachstanem 2:2, natomiast Dania pokonała u siebie 1:0 Armenię, kolejnego rywala biało-czerwonych.
Polscy piłkarze zdają sobie sprawę, że po remisie w Astanie nie mogą pozwolić sobie na kolejne potknięcie.
"Spodziewamy się ciężkiego meczu, jednak wierzymy w swoje umiejętności. Dwa najbliższe spotkania pokażą, czy będziemy mogli zapomnieć o remisie z Kazachstanem" - przyznał Grzegorz Krychowiak.
Selekcjoner zapewnił, że drużyna jest optymalnie przygotowana do sobotniego meczu z Danią i wtorkowego z Armenią. Optymizmu nie kryje też Arkadiusz Milik.
"Duńczycy to bardzo silny zespół, zrobili duży postęp. My jednak mamy więcej atutów niż rywale. Nie mówię tylko o kibicach, ale też o naszych umiejętnościach" - stwierdził napastnik SSC Napoli.
Polska zajmuje najwyższe w tej grupie miejsce w rankingu FIFA - 17. Duńczycy plasują się na 46. pozycji.
"Jeśli mam wskazać faworyta sobotniego meczu, to jest nim Polska. Ale będziemy robić wszystko, co w naszej mocy. Mam nadzieję, że gospodarze będą mieć z nami problem" - podkreślił norweski selekcjoner Duńczyków Age Hareide.
Piątkowe treningi tych drużyn na PGE Narodowym przeprowadzono pod zamkniętym dachem z powodu padającego deszczu. Jak przyznał rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski, decyzja o tym, czy w czasie meczu dach również będzie zasunięty zapadnie w sobotę przed południem na spotkaniu z komisarzem FIFA.
Duńczycy to niewygodny rywal dla biało-czerwonych. Bilans dotychczasowych 21 meczów jest korzystny dla przeciwników, którzy wygrali 12 razy, dwukrotnie zremisowali, a siedem razy górą byli Polacy, m.in. w ostatnim pojedynku. W 2013 roku w Gdańsku gospodarze, prowadzeni wówczas jeszcze przez Waldemara Fornalika, zwyciężyli 3:2.