"W Polsce nie ma zagrożenia terrorystycznego, nie ma potrzeby robienia zapasów"
"Najpewniej jest to związane z sytuacją zagrożenia terrorystycznego, jaka jest w Niemczech. Miesiąc temu w Monachium doszło do zamachów terrorystycznych" - przypomniał Błaszczak.
Minister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, że w Polsce obowiązuje ustawa dotycząca zarządzania kryzysowego. "Kompetencje są przypisane jednostkom samorządu terytorialnego, czyli gminom, powiatom i województwom. Jest to spójny i precyzyjny mechanizm" - wyjaśnił.
"Polska jest w tej lepszej sytuacji, że rząd PiS nie realizuje zobowiązań, jakie rząd PO-PSL przyjął na nasz kraj. Zobowiązań dotyczących przyjmowani imigrantów z Bliskiego Wschodu i z Afryki Północnej" - dodał minister.
Rząd Niemiec zapewnił wczoraj, że nowy program obrony cywilnej, w którym jest mowa o gromadzeniu zapasów na wypadek kryzysu, nie jest reakcją na konkretne zagrożenie, lecz elementem długofalowej polityki. "Nie chcemy wywoływać paniki" - zapewnił tamtejszy MSW.
Niedzielne wydanie "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ujawniło plany rządu, który jutro ma przyjąć nowy program obrony cywilnej. Projekt dokumentu zawiera między innymi apel skierowany do obywateli, aby zrobili zapasy żywności i wody pitnej pozwalające im przetrwać przez 10 dni w przypadku załamania systemu zaopatrzenia spowodowanego kryzysem.
Rzecznik MSW Johannes Dimroth poinformował, że nowa wersja projektu obrony cywilnej przygotowywana była przez kilka lat, a moment przyjęcia tego dokumentu nie jest związany z żadnym konkretnym zagrożeniem.