Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Jeśli Rosja spróbuje czegoś wobec Polski, bardzo szybko stanie naprzeciw wojsk NATO"

"Jeśli Rosja spróbuje czegoś wobec Polski, bardzo szybko stanie naprzeciw wojsk NATO"
Chodzi o to, "żeby Rosja wiedziała, iż jeśli spróbuje czegoś wobec którejś z republik bałtyckich, albo Polski, Rumunii, czy Bułgarii, bardzo szybko stanie naprzeciwko wojsk brytyjskich, amerykańskich, czy niemieckich". (Fot. Getty Images)
NATO może rozmieścić w Europie tysiące żołnierzy, żeby zabezpieczyć się przed Rosją - pisze dzisiaj brytyjski 'Daily Telegraph', omawiając plan sojuszu, stanowiący tego dnia przedmiot obrad ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli.
Reklama
Reklama

Gazeta podkreśla, że chodzi o "znaczący nowy plan umocnienia republik bałtyckich, Europy Środkowej i Wschodniej", mający zapobiec destabilizującemu "hybrydowemu" atakowi sił rosyjskich lub okupacji na pełną skalę.

W ramach tego planu - jak pisze "Daily Telegraph" - żołnierze NATO mogliby zostać rozmieszczeni wzdłuż granic Rosji z Europą Wschodnią - w Estonii, na Litwie, na Łotwie, w Polsce, Rumunii i Bułgarii. Dziennik podaje, że w każdym przypadku mógłby to być batalion liczący od 500 do 1000 żołnierzy; prawdopodobnie byłoby w to zaangażowanych wielu żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i niemieckich. Chodzi o to, by jasno pokazać Rosji, że wszelka "interwencja" w stylu ukraińskim spotka się ze zdecydowaną reakcją zachodnich mocarstw NATO.

Według "Daily Telegraph", jednostki te miałyby być rozmieszczane rotacyjnie, a w ich skład wchodziłyby prawdopodobnie siły specjalne szybkiego reagowania uzbrojone w pociski rakietowe ziemia-powietrze; siły te korzystałyby ze wsparcia samolotów szturmowych i śmigłowców.

Gazeta odnotowuje, że plan NATO zakłada też rozbudowę potencjału wywiadowczego i modyfikację procesu podejmowania decyzji militarnych. Dodaje, że planiści mają nadzieję, iż rozmieszczenie sił NATO ułatwi rządom wschodnioeuropejskim reagowanie na hybrydowe ataki Rosji. Gazeta przypomina, że na Ukrainie były to protesty rosyjskojęzycznych separatystów, a następnie zajmowanie lotnisk i gmachów rządowych przez nieoznakowane siły specjalne.

Według "Daily Telegraph", oczekuje się, że założenia planu zostaną uzgodnione w ciągu tygodnia, natomiast "konkretne liczby i narodowości" zostaną określone później.

Brytyjski dziennik cytuje NATO-wskie źródło, według którego chodzi o to, "żeby Rosja wiedziała, iż jeśli spróbuje czegoś wobec którejś z republik bałtyckich, albo Polski, Rumunii, czy Bułgarii, bardzo szybko stanie naprzeciwko wojsk brytyjskich, amerykańskich, czy niemieckich".

Gazeta zauważa, że plan ten jest kompromisem i pisze, że "o niektórych polskich politykach mówi się, że pragną powrotu do postawy zimnowojennej, kiedy dziesiątki tysięcy żołnierzy amerykańskich z bronią ciężką stacjonowało na stałe na linii frontu".

"Daily Telegraph" nie ma wątpliwości, że Kreml i tak potępi ten plan jako prowokację.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 06.05.2024
    GBP 5.0583 złEUR 4.3294 złUSD 4.0202 złCHF 4.4438 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama