Anglia przegrała z Urugwajem 2:1. Hodgson rozczarowany
1
W meczu byłych mistrzów świata Urugwaj pokonał w Sao Paulo Anglię 2:1 dzięki trafieniom napastnika Liverpoolu Luisa Suareza. 'Urusi' przedłużyli swoje szanse awansu do 1/8 finału, natomiast los Anglików nie jest już tylko w ich rękach. Jeśli dzisiaj padnie remis w pojedynku Włochy - Kostaryka lub zwycięży Italia, zespół Roya Hodgsona odpadnie z rywalizacji.
Reklama
Reklama
Mecz w Sao Paulo toczył się od pierwszych minut w bardzo szybkim tempie. Obie drużyny były niezwykle zdeterminowane, ale bardziej imponowali Urugwajczycy. Zupełnie nie przypominali zespołu, który kilka dni wcześniej przegrał z Kostaryką 1:3.
Nową siłę wniósł w szeregi "Urusów" król strzelców ostatniego sezonu w Premier League - Suarez. W pierwszej połowie groźnie na angielską bramkę strzelali Cristian Rodriguez i Edinson Cavani, ale w 39. minucie to właśnie gracz Liverpoolu pokonał Joe Harta. Wspaniałą asystą popisał się w tej akcji Cavani, który podał precyzyjnie piłkę nad Glenem Johnsonem wprost na głowę Suareza.
Suarez podbiegł do linii bocznej i wyściskał fizjoterapeutę, który pomagał mu w rekonwalescencji po operacji kolana.
Anglicy również mieli swoje szanse. Najbliżej celu był Wayne Rooney, którego strzał głową po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Wcześniej napastnik Manchesteru United minimalnie pomylił się przy strzale z rzutu wolnego.
W drugiej połowie obie drużyny nadal prowadziły grę w zawrotnym tempie. W 49. minucie Suarez był bliski strzelenia drugiego gola, Hart jednak wybił piłkę niemal z linii bramkowej. Pięć minut później wspaniałą szansę miał Rooney. Uderzył bardzo mocno, ale Fernando Muslera odbił piłkę.
W 75. minucie Rooney wreszcie dopiął swego. Prawą stroną boiska przedarł się Johnson, wyłożył piłkę napastnikowi Manchesterowi United, a ten bez problemu umieścił ją w siatce. Był to jego 40. gol w 94 meczu w barwach reprezentacji, ale pierwszy zdobyty w mistrzostwach świata. Do końca spotkania trwała wymiana ciosów, a decydujący nastąpił w 85. minucie. Do wybitej piłki, przedłużonej główką przez jednego z angielskich piłkarzy, dopadł Suarez i z ostrego kąta posłał bombę w sam środek bramki. Hart był bezradny.
Anglicy w ostatnich minutach rozpaczliwie atakowali, ale wynik nie uległ już zmianie. Przegrali w takim samym stosunku jak kilka dni temu w Manaus z Włochami.
Rozczarowania po meczu z Urugwajem nie krył selekcjoner Anglii, Roy Hodgson. "Nie wiem, co mam myśleć. Chyba spodziewałem się po swoim zespole czegoś więcej. Myślę, że Urugwaj jest bardzo silny, a ich spotkanie z Kostaryką było wpadką" - stwierdził.
"Jestem rozczarowany. Przegraliśmy mecz pomimo tego, że przez długi czas kontrolowaliśmy sytuację. Stworzyliśmy sobie sporo znakomitych okazji do zdobycia gola, ale nie udało nam się ich wykorzystać" - dodał selekcjoner Anglii.
***
Grupa D: Urugwaj - Anglia 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Luis Suarez (39-głową), 1:1 Wayne Rooney (75), 2:1 Luis Suarez (85).
Żółta kartka - Urugwaj: Diego Godin. Anglia: Steven Gerrard.
Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
Widzów: 62 575.
Nową siłę wniósł w szeregi "Urusów" król strzelców ostatniego sezonu w Premier League - Suarez. W pierwszej połowie groźnie na angielską bramkę strzelali Cristian Rodriguez i Edinson Cavani, ale w 39. minucie to właśnie gracz Liverpoolu pokonał Joe Harta. Wspaniałą asystą popisał się w tej akcji Cavani, który podał precyzyjnie piłkę nad Glenem Johnsonem wprost na głowę Suareza.
Suarez podbiegł do linii bocznej i wyściskał fizjoterapeutę, który pomagał mu w rekonwalescencji po operacji kolana.
Anglicy również mieli swoje szanse. Najbliżej celu był Wayne Rooney, którego strzał głową po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Wcześniej napastnik Manchesteru United minimalnie pomylił się przy strzale z rzutu wolnego.
W drugiej połowie obie drużyny nadal prowadziły grę w zawrotnym tempie. W 49. minucie Suarez był bliski strzelenia drugiego gola, Hart jednak wybił piłkę niemal z linii bramkowej. Pięć minut później wspaniałą szansę miał Rooney. Uderzył bardzo mocno, ale Fernando Muslera odbił piłkę.
W 75. minucie Rooney wreszcie dopiął swego. Prawą stroną boiska przedarł się Johnson, wyłożył piłkę napastnikowi Manchesterowi United, a ten bez problemu umieścił ją w siatce. Był to jego 40. gol w 94 meczu w barwach reprezentacji, ale pierwszy zdobyty w mistrzostwach świata. Do końca spotkania trwała wymiana ciosów, a decydujący nastąpił w 85. minucie. Do wybitej piłki, przedłużonej główką przez jednego z angielskich piłkarzy, dopadł Suarez i z ostrego kąta posłał bombę w sam środek bramki. Hart był bezradny.
Anglicy w ostatnich minutach rozpaczliwie atakowali, ale wynik nie uległ już zmianie. Przegrali w takim samym stosunku jak kilka dni temu w Manaus z Włochami.
Rozczarowania po meczu z Urugwajem nie krył selekcjoner Anglii, Roy Hodgson. "Nie wiem, co mam myśleć. Chyba spodziewałem się po swoim zespole czegoś więcej. Myślę, że Urugwaj jest bardzo silny, a ich spotkanie z Kostaryką było wpadką" - stwierdził.
"Jestem rozczarowany. Przegraliśmy mecz pomimo tego, że przez długi czas kontrolowaliśmy sytuację. Stworzyliśmy sobie sporo znakomitych okazji do zdobycia gola, ale nie udało nam się ich wykorzystać" - dodał selekcjoner Anglii.
***
Grupa D: Urugwaj - Anglia 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Luis Suarez (39-głową), 1:1 Wayne Rooney (75), 2:1 Luis Suarez (85).
Żółta kartka - Urugwaj: Diego Godin. Anglia: Steven Gerrard.
Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
Widzów: 62 575.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama