Murarz ceniony dzisiaj tak samo jak profesor
Jakie zawody Polacy darzą największym poważaniem, a które profesje są szanowane najmniej? O zaskakujących wynikach sondażu CBOS poinformowała 'Gazeta Wyborcza'.
Reklama
Reklama
Badania CBOS z pierwszej połowy 2013 roku wyraźnie pokazują, że zmienił się nasz stosunek do wielu zawodów. Polacy cenią dzisiaj głównie tych, którzy pracują fizycznie, a przedstawicieli tzw. inteligencji szanują coraz mniej.
Największe noty wśród najbardziej poważanych profesji zyskał strażak (87%). Tuż za nim, niemal z tym samym odsetkiem głosów, znalazły się dwa zupełnie odmienne zawody: wykładowca uniwersytecki (82%) i wykwalifikowany robotnik (81%). Kolejne miejsca przypadły górnikowi (80%), inżynierowi (78%) i pielęgniarce (78%). Stosunkowo wysoką pozycję w tym rankingu zajęła też niedoceniana przez lata sprzątaczka (57%).
Z kolei najmniej szanowani przez Polaków są przedstawiciele administracji publicznej - posłowie na Sejm (32%), radni gminy (33%), ministrowie (37%) czy urzędnicy (44%). Spadło też poważanie dla zawodu księdza (41%).
Zdaniem Agnieszki Cybulskiej z CBOS, która opracowała powyższe badanie, o zmianie prestiżu zawodów zadecydował m.in. kryzys gospodarczy, trudna sytuacja na rynku pracy, bezrobocie i możliwości zarobkowe w poszczególnych sektorach zatrudnienia.
"Na prestiżu zyskują poszukiwane na rynku lub umożliwiające samodzielność profesje oparte na pracy fizycznej" - tłumaczy Cybulska, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Największe noty wśród najbardziej poważanych profesji zyskał strażak (87%). Tuż za nim, niemal z tym samym odsetkiem głosów, znalazły się dwa zupełnie odmienne zawody: wykładowca uniwersytecki (82%) i wykwalifikowany robotnik (81%). Kolejne miejsca przypadły górnikowi (80%), inżynierowi (78%) i pielęgniarce (78%). Stosunkowo wysoką pozycję w tym rankingu zajęła też niedoceniana przez lata sprzątaczka (57%).
Z kolei najmniej szanowani przez Polaków są przedstawiciele administracji publicznej - posłowie na Sejm (32%), radni gminy (33%), ministrowie (37%) czy urzędnicy (44%). Spadło też poważanie dla zawodu księdza (41%).
Zdaniem Agnieszki Cybulskiej z CBOS, która opracowała powyższe badanie, o zmianie prestiżu zawodów zadecydował m.in. kryzys gospodarczy, trudna sytuacja na rynku pracy, bezrobocie i możliwości zarobkowe w poszczególnych sektorach zatrudnienia.
"Na prestiżu zyskują poszukiwane na rynku lub umożliwiające samodzielność profesje oparte na pracy fizycznej" - tłumaczy Cybulska, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama