Geje 'muszą dowieść swojej seksualności' na brytyjskiej granicy

Z raportu Home Office Committee wynika, że mniejszości seksualne, które ubiegają się o azyl na Wyspach, stają w "obliczu nadzwyczajnych przeszkód", aby przekonać urzędników imigracyjnych o swojej seksualności. Niektórzy aplikanci muszą nawet pokazywać własne, bardzo intymne zdjęcia i nagrania wideo - donosi BBC.

Postępowaniem brytyjskich urzędników oburzona jest broniąca praw homoseksualistów grupa Stonewall, która nazywa takie praktyki "niepokojącymi".

Tymczasem Home Office obiecuje monitorować sytuację i przestrzegać standarów, a do decyzji podejmowanych przez UK Border Agency również odnosi się bardzo krytycznie.

"To absurd, aby prosić ludzi o dowody na to, że są lesbijkami lub gejami" - uważa przewodniczęcy Komitetu, Keith Vaz. "Urzędnicy UKBA powinni zaakceptować oświadczenie o seksualności tych, którzy ubiegają się o azyl. Ta praktyka jest godna pożałowania i natychmiast musi się zakończyć" - dodaje.

Obawy co do działania systemu azylowego na Wyspach ma również Rada ds. Uchodźców (The Refugee Council). "Traktowanie ich bez godności tworzy drogi, nieproduktywny, biurokratyczny koszmar, a ludziom zagrożonym prześladowaniami odmawia się pomocy, której rozpaczliwie potrzebują" - zaznacza szef Rady, Maurice Wren.