Menu

Europa niezdolna do szybkiej reakcji? Przerzut wojsk na wschodnią flankę NATO trwałby 45 dni

Europa niezdolna do szybkiej reakcji? Przerzut wojsk na wschodnią flankę NATO trwałby 45 dni
Państwa NATO i UE tworzą system cyfrowy, aby przyspieszyć przemieszczanie wojsk Sojuszu w Europie. (Fot. Getty Images)
Przemieszczenie armii ze strategicznych baz w Europie Zachodniej do krajów graniczących z Rosją lub Ukrainą zajęłoby obecnie ok. 45 dni – podał 'Financial Times', powołując się na europejskich urzędników. Celem politycznym UE jest skrócenie tego czasu do pięciu lub nawet trzech dni.

Brytyjski dziennik wskazał, że "rozpadające się mosty, niedopasowany rozstaw szyn i labirynt biurokracji nadal stanowią poważne przeszkody w przemieszczaniu zasobów wojskowych przez Europę". 

Gazeta jako przykład podała dostawę francuskich czołgów Leclerc do Rumunii w 2022 r., która trwała tygodnie zamiast kilka dni. Pojazdy nie mogły być transportowane drogą lądową, gdyż sprzeciwiły się temu niemieckie służby celne z powodu zbyt dużej wagi pojazdów. W związku z tym ładunek został przetransportowany drogą morską z portu w Marsylii do Aleksandropolis w Grecji, a następnie koleją do Rumunii.

Przedstawiciele armii w rozmowie z "FT" zwrócili uwagę, że "zanim wojska NATO rozpoczną przemieszczanie się przez kontynent, pierwszym wyzwaniem będzie polityczne rozpoznanie zbliżającego się kryzysu".

Przypomniano, że "gdy Rosja zgromadziła wojska i broń na granicy z Ukrainą na kilka miesięcy przed inwazją w 2022 roku, niektórzy zachodni przywódcy sceptycznie podchodzili do możliwości wydania przez prezydenta Władimira Putina rozkazu ataku".

Ponadto europejscy przywódcy musieliby uzgodnić z prezydentem USA charakter zagrożenia oraz podjąć decyzję o odpowiedniej reakcji NATO. "Wahania w podejściu Donalda Trumpa do Rosji wzbudziły w Europie obawy co do skali zaangażowania Ameryki, ale Waszyngton zapewnia, że pozostaje wierny sojuszowi i zawartej w nim klauzuli o wzajemnej obronie" – pisze "FT".

Szczegóły dotyczące przemieszczenia wojsk i sprzętu na wschodnią flankę NATO pozostają informacjami tajnymi. Według dyplomatów NATO, którzy powołują się na analityków wojskowych, możliwym scenariuszem byłby transport z USA, Kanady i Wielkiej Brytanii przez Europę kontynentalną ok. 200 tys. żołnierzy, 1 500 czołgów i ponad 2 500 innego sprzętu opancerzonego.

W odpowiedzi na te wyzwania UE i NATO stworzyły wspólny projekt Secure Digital Military Mobility System (SDMMS) – pierwszą cyfrową platformę służącą do szyfrowanej wymiany danych dotyczących przemieszczania wojsk. System ma skrócić czas wydawania zezwoleń z tygodni do kilku dni. Realizuje go konsorcjum firm z 10 państw UE i Norwegii, w tym polska firma ITTI.

Projekt jest współfinansowany z Europejskiego Funduszu Obronnego i opiewa na 10,8 mln euro. Eksperci oceniają, że cyfryzacja procedur to krok konieczny, choć sam problem mobilności wojskowej wymaga również dużych inwestycji w infrastrukturę. Państwa UE wskazały ok. 2 800 "wąskich gardeł" transportowych, z czego Komisja Europejska wybrała 500 projektów priorytetowych.

SDMMS ma odegrać kluczową rolę w budowie "wojskowego Schengen" i przygotowaniu Europy na szybki przerzut sił w razie potencjalnego kryzysu.

Czytaj więcej:

Rosja testuje NATO. 87 naruszeń europejskiej przestrzeni powietrznej w ciągu dwóch miesięcy

Brytyjski lotniskowiec HMS Prince of Wales i jego myśliwce dołączyły do sił NATO

Brytyjscy posłowie ostrzegają: Wielka Brytania nie ma planu obrony przed atakiem zbrojnym

    Kurs NBP z dnia 30.09.2025
    GBP 4.8830 złEUR 4.2692 złUSD 3.6315 złCHF 4.5616 zł

    Sport