Kierowcy w części Anglii muszą przestrzegać nowych zasad na drogach pod groźbą kary więzienia

W lutym ubiegłego roku władze lokalne Wolverhampton otrzymały od Sądu Najwyższego decyzję nakazującą wprowadzenie zakazu "wyścigów ulicznych" poprzez ograniczenie liczby samochodów, które mogą się zgromadzić na ulicach, przy czym obowiązywanie tego ograniczenia zostało przedłużone do 2026 roku.
Sąd zakazał użytkownikom dróg gromadzenia się w liczbie większej niż dwa pojazdy między godziną 15:00 a 7:00 rano na terenie Black Country.
"Istnienie zakazu wyścigów ulicznych jest powszechnie znane w całym Black Country, ale wciąż jesteśmy świadkami sporadycznych incydentów. Jak mogliśmy się przekonać po raz kolejny, sąd nie zawaha się podjąć surowych działań przeciwko każdemu, kto naruszy nakaz" - podkreśliła radna Obaida Ahmed.
"Każdy, kto planuje wziąć udział w tym całkowicie antyspołecznym procederze, powinien zdawać sobie sprawę z poważnych konsekwencji, z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć" - ostrzegła.
Nakaz obejmuje całe gminy Wolverhampton, Dudley, Sandwell oraz Walsall i zawiera klauzulę "Power of Arrest", która daje policji prawo do aresztowania każdego, kto go naruszy.
Przypadki naruszenia tego nakazu kwalifikowane są jako znieważenie sądu i w przypadku ich udowodnienia sąd może nałożyć karę pozbawienia wolności, grzywnę lub nakaz zajęcia mienia danej osoby.
Nakaz i prawo do aresztowania zostały wydane 27 lutego 2024 r. i będą obowiązywać przez okres co najmniej trzech lat oraz podlegać corocznemu przeglądowi.
Zakaz obejmuje wszelkie manewry, od tzw. bączków i driftowania, czyli skręcania poprzez wprowadzanie pojazdu w poślizg, tak że większość ruchu na boki wynika z poślizgu, a nie z jakiegokolwiek znaczącego skrętu kierownicą, po ryzykowne wyprzedzanie.
Chodzi o mijanie pojazdu z boku w celu wyprzedzenia go w okolicznościach niedozwolonych przez kodeks drogowy.
Czytaj więcej:
Londyn: Mandaty coraz droższe, a kierowcy się odwołują i wygrywają sprawy
Kierowcy w UK mogą zaoszczędzić 850 GBP rocznie, wybierając samochód elektryczny zamiast hybrydy
Kierowcy w UK są karani mandatami za parkowanie średnio co dwie sekundy