Menu

Eksperci: Amerykanie wywierają presję na Komitet Noblowski, by nagrodził Trumpa

Eksperci: Amerykanie wywierają presję na Komitet Noblowski, by nagrodził Trumpa
Donald Trump marzy o Pokojowej Nagrodzie Nobla... (Fot. Getty Images)
Donald Trump został zgłoszony do tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Według specjalistów w zakresie stosunków międzynarodowych, amerykańska administracja stara się wywierać wpływ na Komitet Noblowski. Jego przedstawiciele przyznali, że to nie pierwsza taka próba.

Amerykańskiego prezydenta miał zgłosić do nagrody za 2024 rok republikański kongresmen z Kalifornii, Darrell Issa. Propozycję wsparli kolejni politycy związani z Donaldem Trumpem: Mike Waltz, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa Scott Bessent, czy nominowana na stanowisko ambasadorki USA przy ONZ, Elise Stefanik.

Sekretarz stanu USA, Frank Rubio, w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC ocenił, że Trump zmierza wprost po tegoroczne wyróżnienie. "Gdyby był demokratą, dawno już otrzymałby tę nagrodę" - stwierdził Rubio w rozmowie z ABC.

Kierujący Sztokholmskim Instytutem Badań nad Pokojem (SIPRI) Dan Smith uznał w wypowiedzi polityków z Białego Domu za presję na Norweski Komitet Noblowski i formę szantażu. Według Smitha, działania amerykańskich polityków raczej zaszkodzą, niż pomogą, a im samym przyświecać mają zupełnie inne cele.

"Chcą się przypodobać czułemu na swoim punkcie Trumpowi. Wiedzą, że amerykański prezydent od dawna marzy o Pokojowej Nagrodzie Nobla, więc starają się wspierać jego ambicje. Chcą ugrać również coś dla siebie, choćby zwiększyć swoją rozpoznawalność" - ocenił szef SIPRI.

Smith nie skreślił szans Trumpa na otrzymanie w przyszłości norweskiego wyróżnienia. Przyznał jednak, że amerykański prezydent, grożąc przejęciem siłą Kanału Panamskiego, wstrzymaniem pomocy dla zaatakowanej przez Rosję Ukrainy, deportacjami i wstrzymaniem wsparcia USA dla organizacji humanitarnych, raczej oddala się od realizacji swojego marzenia.

Kierowany przez Henrika Urdala Instytut Badań nad Pokojem w Oslo (PRIO) od lat analizuje szanse potencjalnych kandydatów do noblowskiego wyróżnienia. Według Urdala, laureatem w tym roku może zostać szejk Mohammed, premier Kataru, Międzynarodowy Trybunał Karny, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości lub OBWE.

"Oczywiście, że prezydent Trump może kiedyś otrzymać pokojowego Nobla, o ile zacznie się do promowania pokoju przyczyniać" - zauważył dyrektor PRIO.

Kristian Berg Harpviken, dyrektor Norweskiego Komitetu Noblowskiego, zasugerował nominującym, by publicznie nie ogłaszali ani nie promowali proponowanych kandydatur.

"Każdego roku odbywa się wiele kampanii. Promują konkretne osoby lub organizacje. Niektóre z nich kierowane są wyłącznie do Norweskiego Instytutu Noblowskiego, inne są publiczne. Odradzamy je, bowiem w najmniejszym zakresie są przez Norweski Komitet Noblowski brane pod uwagę przy przyznawaniu nagrody" - wyjaśnił Harpviken.

Termin zgłaszania kandydatur do tegorocznego wyróżnienia upłynął 31 stycznia. Wpłynęło 338 nominacji, z czego 244 dotyczy osób indywidualnych, a 94 organizacji. To o 62 nominacje więcej niż przed rokiem. Informacje o zgłoszeniach są utajnione na okres 50 lat. Laureat tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla zostanie ogłoszony 10 października w Oslo.

Czytaj więcej:

Trump w orędziu chwalił się, krytykował Bidena, zapowiedział wojny handlowe i walkę z migracją

"Financial Times": Trump czyni Europę znowu wielką

Zaognia się spór na linii USA - Grenlandia. Premier wyspy: "Dość tego!"

    Kurs NBP z dnia 14.03.2025
    GBP 4.9786 złEUR 4.1790 złUSD 3.8509 złCHF 4.3531 zł

    Sport