Menu

Puchar Hiszpanii: Awans Realu do ćwierćfinału w kontrowersyjnych okolicznościach

Puchar Hiszpanii: Awans Realu do ćwierćfinału w kontrowersyjnych okolicznościach
Vinicius Junior dawał z siebie wszystko... (Fot. JAVIER SORIANO/AFP via Getty Images)
Piłkarze Realu Madryt wygrali przed własną publicznością z Celtą Vigo 5:2 po dogrywce w 1/8 finału Pucharu Hiszpanii. Pierwsza bramka dla 'Królewskich' padła jednak w kontrowersyjnych okolicznościach - goście byli przekonani, że kilkanaście sekund wcześniej należał im się rzut karny.
Reklama
Reklama

Po niedzielnej, dotkliwej porażce z Barceloną 2:5 w finale Superpucharu Hiszpanii włoski trener madrytczyków Carlo Ancelotti dokonał sześciu zmian w wyjściowym składzie.

Miejsce utrzymali jedynie Francuzi Kylian Mbappe i Aurelien Tchouameni, Brazylijczyk Vinicius Junior, Niemiec Antonio Ruediger oraz Lucas Vazquez. W bramce Belga Thibaut Courtois zastąpił Ukrainiec Andrij Łunin.

W 37. minucie Mbappe po indywidualnej akcji lewym skrzydłem dał gospodarzom prowadzenie. Było to zwieńczenie kontrataku rozpoczętego potencjalnie niezgodną z przepisami interwencją Łunina, który przewrócił szwedzkiego pomocnika Celty Williota Swedberga.

Sędzia główny Jose Munuera najpierw sam ocenił, że do faulu nie doszło. Po golu dla Realu skonsultował się z VAR, ale nie obejrzał powtórki tej sytuacji i uznał bramkę.

Od początku drugiej połowy piłkarze z Vigo musieli szukać wyrównania, co "Królewscy" skrzętnie wykorzystali, podwyższając prowadzenie po kolejnym kontrataku. Na listę strzelców wpisał się Vinicius Junior (48.).

Po okresie zwątpienia w szeregach gości wydawało się, że emocje się skończyły, szczególnie gdy niecały kwadrans przed końcem z gola na 3:0 cieszył się Turek Arda Guler. Wówczas sędziowie dopatrzyli się minimalnej pozycji spalonej asystującego Mbappe i bramki nie uznano.

Później pewny swego Real stracił koncentrację i w efekcie w 83. minucie popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki w defensywie. Wykorzystał go reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Jonathan Bamba i przewaga gospodarzy zmalała.

Ten sam piłkarz po kilku chwilach wywalczył rzut karny po faulu Raula Asencio, a "jedenastkę" na gola wyrównującego zamienił Marcos Alonso.

Konieczna była dogrywka, a w niej o triumfie mistrza Hiszpanii zdecydowały trzy efektowne bramki: 18-letni Brazlijczyk Endrick najpierw oddał mocny strzał z okolic linii pola karnego (108.), a w samej końcówce trafił do siatki piętą (119.), a w międzyczasie z ok. 25 metrów na listę strzelców wpisał się Urugwajczyk Fede Valverde (112.).

W rozegranym wcześniej w czwartek spotkaniu odpadł obrońca trofeum, czyli Athletic Bilbao - druga najbardziej utytułowana drużyna w historii rozgrywek z 24 triumfami (Barcelona ma 31). Klub z Kraju Basków przegrał u siebie 2:3 z ekipą z położonej nieopodal Pampeluny - Osasuną.

Bramki dla gości zdobyli Aimar Oroz (40.) i dwie Chorwat Ante Budimir (44. z rzutu karnego i 70.), a dla gospodarzy Nico Williams (45+3.) oraz Oscar De Marcos (55.).

Poza tym inna drużyna z Kraju Basków Real Sociedad wygrał w San Sebastian z Rayo Vallecano 3:1.

W środę awans wywalczyła m.in. Barcelona, która rozbiła przed własną publicznością Betis Sewilla 5:1. Robert Lewandowski oglądał mecz z ławki rezerwowych, a bramkarz Wojciech Szczęsny pauzował za czerwoną kartkę. Miejsce w najlepszej "ósemce" turnieju wywalczył też lider ekstraklasy - Atletico Madryt.

Losowanie ćwierćfinałów, w których wystąpią już wyłącznie kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej, zaplanowano na poniedziałek na godzinę 13:00.

Czytaj więcej:

Liga hiszpańska: Po wyroku sądu Olmo może już nie zagrać w Barcelonie w tym sezonie

Superpuchar Hiszpanii: Real Madryt rywalem Barcelony w finale

Superpuchar Hiszpanii: Triumf Barcelony, gol Lewandowskiego, czerwona kartka Szczęsnego

Puchar Hiszpanii: Pewny awans Barcelony, Lewandowski na ławce rezerwowych

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.01.2025
    GBP 5.0567 złEUR 4.2691 złUSD 4.1462 złCHF 4.5503 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama