Menu

Polak skazany za przemyt narkotyków o wartości 100 tys. GBP z Tajlandii do UK

Polak skazany za przemyt narkotyków o wartości 100 tys. GBP z Tajlandii do UK
Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej na lotnisku w Newcastle po przylocie z Dubaju. (Fot. Getty Images)
Przemytnik narkotyków został przyłapany na próbie wwiezienia do Wielkiej Brytanii marihuany o wartości prawie 100 tys. funtów na lotnisku w Newcastle, twierdząc, że był naciskany przez zorganizowaną grupę przestępczą - donoszą lokalne media na Wyspach.
Reklama
Reklama

30 sierpnia tego roku służby graniczne sprawdzały przylatujących pasażerów na lotnisku w Newcastle. Arkadiusz G., obywatel Polski przybyły z Dubaju, został zatrzymany i przesłuchany przez Sąd Koronny w Newcastle.

Mężczyzna oświadczył, że odbył podróż do Tajlandii z Manchesteru, a następnie w drodze do Newcastle miał przesiadkę w Dubaju. Początkowo zaprzeczył, jakoby ktokolwiek prosił go o przewiezienie jakichkolwiek substancji z powrotem do UK.

Podczas kontroli jego bagażu znaleziono 40 paczek marihuany o wadze 23,6 kg i wartości hurtowej 94 tys. funtów.

"Oskarżony został przesłuchany i oświadczył, że kilkakrotnie zwracano się do niego z propozycją wyjazdu do Tajlandii po odbiór przesyłki. Jak twierdził, początkowo odmówił, ale zwrócono się do niego ponownie i w końcu uległ namowom. Przed wyjazdem z Manchesteru do Tajlandii otrzymał telefon komórkowy z dokumentami, dzięki którym mógł wejść na pokład samolotu, a także powiedziano mu, aby kupił tajską kartę SIM i wziął taksówkę do hotelu w Bangkoku, na który również otrzymał namiary" - oświadczył oskarżyciel Polaka, Neil Pallister..

"Tłumaczył, że spotkał się z trzema mężczyznami, którzy jego zdaniem byli zaangażowani w zorganizowaną grupę przestępczą. Dodał, że inni mężczyźni również zatrzymali się w hotelu i otrzymali zapłatę za przewiezienie paczek do UK" - dodał.

Polak przyznał, że płacono mu 100 funtów za dzień pobytu. Krótko przed opuszczeniem hotelu otrzymał nowy telefon z dokumentami na lot powrotny. Na lotnisku spotkał go członek zorganizowanej grupy przestępczej, który przekazał mu walizkę. Poinformowano go, że w Newcastle musi odebrać walizkę i przejść przez strefę przylotów.

Mężczyźnie powiedziano, iż otrzyma zapłatę w wysokości 2 000 funtów za udany przemyt narkotyków do UK i przekazanie ich grupie przestępczej.

20-latek przyznał się do zarzutu naruszenia przepisów o zakazie importu konopi indyjskich i został skazany na dwa lata pobytu w ośrodku dla młodocianych przestępców.

"Oskarżony od samego początku twierdzi, że był naciskany, by to zrobić, nie było to coś, co robił z własnej woli. Ci ludzie obserwowali jego rodzinę i grozili mu - to jest powód, dla którego to zrobił" - oznajmiła jego obrończyni Kelly Clarke.

"Spodziewał się, że zrobi to tylko raz, a oni zostawią go w spokoju. Nie był wcześniej karany i nawet nie zażywa narkotyków. Mieszka z matką w Scunthorpe. Wplątał się w złe towarzystwo, które robi złe rzeczy. Jest wyraźnie skruszony i żałuje, że został uwikłany w tę sieć" - podsumowała.

Czytaj więcej:

Portugalia: Policja zatrzymała Polaka produkującego narkotyki na masową skalę

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 27.12.2024
    GBP 5.1332 złEUR 4.2747 złUSD 4.1036 złCHF 4.5604 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama