Anglia: Będzie zakaz palenia pod szkołami i szpitalami
W Szkocji, Walii i Irlandii Północnej palenie na terenie szpitali NHS jest już przestępstwem.
Ustawa o tytoniu i waporyzatorach uniemożliwiłaby również osobom w wieku 15 lat lub młodszym kupowanie papierosów — co planował poprzedni rząd — i dałaby więcej uprawnień do ograniczania smaków, ekspozycji i opakowań waporyzatorów.
Zakaz sprzedaży jednorazowych waporyzatorów wejdzie natomiast w życie od czerwca przyszłego roku i będzie obowiązywał w Anglii i Walii.
Plany obejmują ponadto rozszerzenie zakazu palenia w pomieszczeniach zamkniętych na niektóre miejsca na zewnątrz, takie jak szkoły i szpitale, w celu ochrony dzieci i osób najbardziej narażonych.
Rząd wycofał się jednak z planów wprowadzenia zakazu palenia w ogródkach pubów i barów w Anglii.
Wszystkie propozycje będą przedmiotem publicznej debaty w nadchodzących miesiącach.
Zgodnie z ustawą, sklepy będą musiały uzyskać licencję, aby sprzedawać tytoń, waporyzatory i produkty nikotynowe w Anglii, Walii i Irlandii Północnej.
Oznaczałoby to kary pieniężne w wysokości 200 funtów dla sprzedawców detalicznych sprzedających nieuregulowane produkty lub osobom poniżej 18. roku życia.
System rejestracji sprzedawców detalicznych sprzedających te produkty obowiązuje w Szkocji od 2017 roku.
Minister zdrowia Wes Streeting podkreślił, że rząd podejmuje "odważne działania", aby stworzyć pokolenie wolne od dymu, "ograniczyć uzależnienie dzieci od nikotyny za pośrednictwem waporyzatorów" i chronić osoby bezbronne przed niebezpieczeństwami związanymi z biernym paleniem papierosów.
Palenie wywiera ogromną presję na NHS - zabija 80 000 osób rocznie w Wielkiej Brytanii i jest odpowiedzialne za jedną czwartą wszystkich zgonów z powodu raka.
Rząd stwierdził, że palenie kosztuje gospodarkę 18 mld funtów rocznie w postaci utraconej produktywności, a palacze są o jedną trzecią bardziej narażeni na nieobecność w pracy z powodu choroby.
Czytaj więcej:
Rekordowy poziom wapujących Brytyjczyków. To już ponad 5 mln osób
UK: Palenie w ogródkach pubowych i na zewnątrz restauracji może być zabronione
Nie palili, ale wapują. Problem dotyczy miliona Brytyjczyków
Powinien być całkowity zakaz palenia na zewnątrz. Mam dość wąchania smrodu.
Kolejna przykrywką tego nieudolnego przemierzymy zajmuje się duperelami a pontony płyną
Co jest w tytoniu że tak bardzo się go zwalcza? Już podczas srowidu mówiono że palacze łagodniej to przechodzą a potem się wycofano z tego pod presją.
A po drugie czyż nie jest to odbieranie wolności w pewnej formie?
Dziś tyton jutro alkohol po jutrze zakaz oddychania. Nie pale ale nie zabraniam innym palić. To ich wybór
A w piwnicach czy w kanałach ?
Palacze są mniej produktywni? Z tego co wiem to duża część Polaków pali i są uważani za bardzo pracowitych.
A propo produktywności to czy grubi ludzie są produktywni? Czy nie powinniśmy zakazać fast foodów?
Reklamy już są w TV zakazane.