Menu

20 lat Polski w Unii Europejskiej. Dogoniliśmy Zachód?

20 lat Polski w Unii Europejskiej. Dogoniliśmy Zachód?
Polska weszła do Unii w trudnych dla siebie czasach, jednak to się ze wszech miar opłaciło. (Fot. Getty Images)
W ciągu 20 lat obecności w UE Polska dokonała skoku gospodarczego. Dowodzą tego statystyki, z których wynika, że choć Polskę wciąż dzieli dystans od najsilniejszych gospodarek Zachodu, to jest on już mniejszy niż w przypadku choćby Portugalii i Hiszpanii, które przystąpiły do Wspólnoty w 1986 r. Zdaniem ekspertów, wyniki nie byłyby tak dobre, gdyby Polska nie weszła do UE.

PKB na głowę mieszkańca mierzony parytetem siły nabywczej to wskaźnik, który najlepiej ilustruje zmniejszanie się różnic rozwojowych, ponieważ uwzględnia dysproporcje w cenach towarów i usług porównywanych gospodarek.

Dane unijnego urzędu statystycznego Eurostat pokazują, że przez ostatnie 20 lat Polska sukcesywnie nadrabiała dystans do państw "starej" UE, a wręcz, że radzi sobie lepiej niż niektóre państwa regionu.

Według tych statystyk, w 2023 rok PKB per capita mierzony parytetem siły nabywczej w Polsce wyniósł 80 proc. średniej unijnej. W Portugalii było to 83 proc., w Hiszpanii 89 proc., we Włoszech 97 proc., we Francji 101 proc., w Niemczech 115 proc., a w Holandii 130 proc.

Dla porównania, w 2004 roku wskaźnik ten wynosił dla Polski 51 proc. średniej unijnej, podczas gdy dla Portugalii 83 proc., Hiszpanii 101 proc., Włoch 114 proc., Francji 112 proc., Niemiec 122 proc., a Holandii 138 proc.

Wówczas w tym zestawieniu za Polską były Litwa, Łotwa, Rumunia i Bułgaria, natomiast w 2023 roku - także Grecja, Chorwacja, Słowacja i Węgry (już bez Litwy, która wyprzedziła Polskę).

W opinii ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), gdyby nie członkostwo w UE i uczestnictwo w jednolitym rynku, PKB per capita Polski według parytetu siły nabywczej wynosiłby dziś ok. 60 proc. unijnego.

W Polsce od 2004 roku ten wskaźnik wzrósł ponad dwukrotnie (w liczbach bezwzględnych). Taki wynik spośród państw UE odnotowała tylko Litwa. Dla porównania, wzrost wskaźnika w całej UE wyniósł od 2004 roku ok. 20 proc., w Niemczech również ok. 20 proc., w Czechach ok. 40 proc., a na Węgrzech ok. 50 proc.

Dwie dekady Polski w UE to także ponadprzeciętny wzrost jej PKB. Według danych Eurostatu, na podstawie których obliczeń dokonał bank Pekao, w lata 2004–2022 polski PKB wzrósł dwukrotnie, co czyni z Polski pod tym względem największego beneficjenta rozszerzenia UE z 2004 roku.

Tym wskaźnikiem Polska dogania także "starą" Unię, bo w ciągu tych 20 lat realny PKB całej UE wzrosło o 27 proc., w Niemczech o 26 proc., we Francji o 21 proc., w Hiszpanii o 20 proc., a we Włoszech o 3 proc.

Prezes i główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju Marcin Zieliński uważa, że korzyści z członkostwa Polski w UE są ogromne.

"Mamy dostęp do wspólnego rynku, dzięki czemu polskie firmy mogą produkować na o wiele większy rynek bez barier celnych, a polscy konsumenci mają dostęp do tańszych produktów. Szacuje się, że korzyści z tego tytułu mogą sięgać nawet 10 proc. polskiego PKB, a to znacznie więcej niż transfery pieniężne. Perspektywa wejścia (do UE) i obecność Polski (we Wspólnocie) wymuszała reformy instytucjonalne, a to też było bardzo korzystne dla rozwoju kraju" – podkreślił.

Członkostwo w Unii oznaczało dla Polski zwiększenie konkurencyjności krajowych firm, zwiększenie napływu zagranicznych inwestycji i transfer innowacji z Zachodu. 

Podobnego zdania jest Zsolt Darvas, analityk brukselskiego think tanku Bruegel.

"Rozszerzenie UE było bardzo korzystne dla wszystkich państw, które przystąpiły do niej w 2004 roku, w tym dla Polski. Stworzyło dużą pewność prawną, gdy państwa przyjęły unijne zasady. Chodzi o wysoki poziom ochrony prawa własności. Jednocześnie wewnętrzny rynek pozwalał na wolny przepływ usług, kapitału i ludzi. Zachodnie firmy wykorzystały możliwości, i państwa, które przystąpiły (do UE) w 2004 r., otrzymały wielkie inwestycje zagraniczne" - zauważył.

W opinii Darvasa, wyzwaniem dla Polski w najbliższych latach będzie demografia, bo statystyki dotyczące urodzeń są niskie, a to będzie oznaczało niedobory siły roboczej.

Czytaj więcej:

Unia Europejska: Które kraje dostały najwięcej pieniędzy z Funduszu Odbudowy?

Będzie więcej posłów w Parlamencie Europejskim. Wybory już 9 czerwca

Polacy są drugim po Grekach najdłużej pracującym narodem w UE

Parlament Europejski zachęca do wyborów: "Demokracja nie jest dana na zawsze, wykorzystaj swój głos"

    Kurs NBP z dnia 25.04.2025
    GBP 5.0033 złEUR 4.2688 złUSD 3.7611 złCHF 4.5278 zł

    Sport