Liga angielska: Spadek Sheffield United, małe szanse Liverpoolu na tytuł

Sheffield spada po jednym sezonie gry w ekstraklasie. Z 35 meczów zdołało wygrać tylko trzy, straciło aż 97 bramek i zamyka tabelę. Do bezpiecznego miejsca traci 10 punktów, a do zdobycia pozostało maksymalnie dziewięć.
W starciu z Newcastle niespodziewanie goście objęli prowadzenie w piątej minucie po golu Bośniak Anela Ahmedhodzica, ale później dominowały "Sroki". Dwie bramki zdobył Szwed Alexander Isak, a po jednej Brazylijczyk Bruno Guimaraes i Callum Wilson. Do tego samobójcze trafienie zaliczył Ben Osborn.
Liverpool natomiast jeszcze na początku kwietnia był liderem, ale z ostatnich pięciu spotkań wygrał tylko jedno. W efekcie spadł na trzecie miejsce; w 35 meczach zgromadził 75 punktów. Prowadzi Arsenal Londyn - 77 pkt w 34 meczach, przed broniącym tytułu Manchesterem City - 76 pkt w 33 meczach.
W spotkaniu z "Młotami" podopieczni trenera Juergena Kloopa przegrywali do przerwy 0:1 po golu Jaroda Bowena, ale w drugiej połowie z nawiązką odrobili stratę dzięki bramce Szkota Andrew Robertsona i samobóju bramkarza Alphonse Areoli, który wrócił do składu po kontuzji i zastąpił Łukasza Fabiańskiego. Korzystnego wyniku jednak nie utrzymali. W 77. minucie wyrównał Jamajczyk Michail Antonio.
W niedzielę na wyjazdach Arsenal zagra z Tottenhamem Hotspur, a Manchester City z Nottingham Forest.