Arsenal wygrał i jest liderem, cały mecz Kiwiora

W Premier League o mistrzostwo walczą od dawna trzy drużyny. Każda z nich w mijającym tygodniu odpadła z europejskich pucharów. Manchester City i Arsenal z Ligi Mistrzów, a Liverpool z Ligi Europy.
W sobotę humory poprawiły sobie dwie pierwsze drużyny, choć w różnych rozgrywkach.
Arsenal pokonał w wyjazdowym meczu ligowym jedenasty Wolverhampton 2:0, a bramki padły w końcówkach pierwszej i drugiej połowy. W 45. minucie trafił Belg Leandro Trossard, zaś w 90+5. - Norweg Martin Odegaard.
Jakub Kiwior, który przegrany w środę 0:1 wyjazdowy ćwierćfinał z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów oglądał z ławki rezerwowych, rozegrał w sobotę całe spotkanie.
Dzięki zwycięstwu "Kanonierzy" awansowali na pierwsze miejsce z dorobkiem 74 punktów. Wyprzedzają o jeden broniący tytułu Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli w sobotę mieli inne obowiązki - pokonali w półfinale Pucharu Anglii na Wembley Chelsea Londyn 1:0.
Trzeci w tabeli Liverpool (71) rozegra swój mecz ligowy w niedzielę, w Londynie z miejscowym Fulham.
Nastroje w ekipie "The Reds" nie są dobre. Drużyna odpadła z Ligi Europy po dwumeczu z Atalantą Bergamo, a w dwóch ostatnich spotkaniach Premier League zdobyła tylko jeden punkt (2:2 z Manchesterem United, 0:1 z Crystal Palace).
"Jesteśmy rozczarowani, że nie awansowaliśmy do półfinału LE, ale nie jesteśmy sfrustrowani ani wściekli. Teraz możemy skupić się na naszej lidze i to właśnie zrobimy" – zapowiedział już w czwartek trener Liverpoolu Juergen Klopp.
Manchester City swój mecz 34. kolejki, na wyjeździe ze stołecznym Tottenhamem, rozegra dopiero 14 maja.
Czytaj więcej:
Piłkarska Liga Mistrzów: City lekkim faworytem, trudniejsze zadanie Arsenalu
Piłkarska Liga Mistrzów: Manchester City nie obroni trofeum, Real i Bayern w półfinale