Tesco testuje nową kontrolę bezpieczeństwa. Klienci są sprawdzani przed wejściem do sklepu
Kupujący proszeni są o poczekanie na zewnątrz, aż personel przejrzy nagrania z monitoringu, i dopiero po uznaniu, że nie stanowią zagrożenia, mogą wejść do środka. Rozwiązanie to zostało wdrożone w zeszłym tygodniu i obowiązuje w godzinach od 6:00 do 9:00 oraz w godzinach wieczornych w sklepie zlokalizowanym przy North Street w Bristolu.
Usunięto również koszyki przy wejściu, aby uniemożliwić złodziejom ich napełnienie i szybką ucieczkę. Przy niektórych droższych produktach spożywczych Tesco wprowadziło plastikowe tagi, mające zabezpieczyć je przed kradzieżą.
if you see me taking scissors to tesco no you didn’t pic.twitter.com/reFTaB7HWq
— ð°ððð ð®ðððððð (@eleanor_ldn) April 17, 2024
Rzecznik firmy podkreślił, że bezpieczeństwo jej pracowników jest "głównym priorytetem i w ciągu ostatnich czterech lat firma zainwestowała dziesiątki milionów funtów w inne środki bezpieczeństwa, w tym noszone na ciele kamery, ekrany ochronne i radia cyfrowe."
Jeden z pracowników Tesco, który zdecydował się pozostać anonimowy, wyznał gazecie "The Sun", że sytuacja jest poważna. "Jest tak źle, że musimy sprawdzać, kto wchodzi. Znamy niektórych złodziei, więc nie wpuszczamy ich do sklepu. Po prostu zapełniają koszyk, śmieją się z nas i wychodzą... Z samego rana i wieczorem jest najgorzej. Nie możemy nic zrobić, aby ich powstrzymać. Myślę, że oni o tym wiedzą i dlatego czują się bezkarnie" - wyjaśnił.
W ostatnim czasie różne sieci supermarketów wdrażają strategie mające na celu ograniczenie gwałtownego wzrostu liczby kradzieży w swoich sklepach.
W ubiegłym roku firma M&S ograniczyła liczbę wystawianych na półkach artykułów, sieć Sainsbury's wymaga teraz od klientów zeskanowania paragonów przed opuszczeniem strefy samoobsługi, a Aldi narzucił zasady przeszukiwania toreb w wybranych sklepach.
Czytaj więcej:
Waitrose: Rośnie liczba zorganizowanych grup kradnących w sklepach
Rośnie liczba kradzieży i ataków w sklepach Co-op. Dziennie notowanych niemal 1 000 incydentów
Brytyjska policja potraktuje kradzieże w sklepach jak przestępczość zorganizowaną
Szef M&S: Klienci z klasy średniej korzystają z okazji, aby coś ukraść
Sklepy Co-op w UK będą wyposażane w system bezpiecznych kas i technologię AI
UK: Rośnie liczba kradzieży w sklepach i przypadków agresji wobec ich pracowników
JANUSZE JAK BEDZIECIE PO PARU PIWKACH TO DO SKLEPU WAS NIE WPUSZCZĄ
Zaraz się odezwa londynkowi malkontenci jak to są inwigilowani i uciskani przez rządzących.... Jak ktoś jest uczciwy to nie ma nic do ukrycia a jak się nie podoba to....granicą jest otwarta .
To teraz będą wchodzić ludzie do sklepów z obcęgami żeby wycinać te czujniki i po sprawie! Zresztą się nie dziwię ze kradną jak tu jest tak drogo i roboty za sprawiedliwie wynagrodzenie nie ma! Wypłaty stanęły 10 lat temu .100£ NA DZIEN ..PODATKI VAT I ZOSTAJE NA WACIKI.
Jakie 100 . Pomocnik 120 ma . Ja sobie maluje i 200 dniówki jest. Więc nie ma co narzekać.