Zbiory oliwek w Hiszpanii będą o połowę mniejsze niż rok temu. Ceny oliwy pójdą w górę
Nieco suchszy niż zwykle sezon może korzystnie wpłynąć na jakość oliwy, ale przeciągająca się susza jest dla zabójcza nawet dla słynących z odporności drzew oliwnych. A ten rok był w Hiszpanii trzecim najbardziej suchym od 1964, kiedy zaczęto rejestrować rekordy. I najgorętszym. Już w maju panujące w Hiszpanii upały zniszczyły znaczną część kwiatów na drzewach oliwnych. Te, które przetrwały, wydały wyjątkowo drobne owoce.
Plantatorzy oliwek, a jest ich w Hiszpanii około 350 tysięcy, zazwyczaj zbierają plony na początku października, zanim oliwki w pełni dojrzeją i produkują z nich oliwę. Jeśli deszczu nie będzie, w Hiszpanii zbiory oliwek będą prawie o połowę mniejsze niż w zeszłym roku.
"Nasze prognozy na ten sezon są dramatycznie niskie. Przewidujemy, że nie osiągniemy nawet 800 tysięcy ton, w porównaniu z 1,47 miliona ton w 2021 roku" – ocenił hiszpański minister rolnictwa Luis Planas.
Hiszpania uprawia ponad trzy razy więcej oliwek niż Włochy i Grecja, a tam również plony będą niższe. Według prognoz Komitetu Rolniczych Organizacji Zawodowych i Generalnej Konfederacji Spółdzielni Rolniczych (COPA-COGECA), zanosi się na drastyczny spadek produkcji oliwy w całej Unii Europejskiej.
Z powodu suszy i wysokiej temperatury plony mogą spaść o 35 proc. Mniejsze zbiory oznaczają wzrost cen. Włoski producent oliwy Filippo Berio niedawno stwierdził, że cena europejskich oliwek wykorzystywanych do produkcji oliwy z pierwszego tłoczenia wzrosła z 500 do 4 985 euro za tonę, czyli niemal dziesięciokrotnie.
Czytaj więcej:
UK: Ceny oliwy wzrosną nawet o jedną czwartą. Powodem fala upałów
Pracownicy Tesco boją się przeceniać produkty. Klienci kradną żółte naklejki