Wyciekły dane ponad 2 milionów klientów Toyoty
Problem dotyczący wycieku danych, który rozpoczął się już w listopadzie 2013 r., trwał do połowy kwietnia bieżącego roku i wynikał z błędu ludzkiego . Incydent dotyczy także klientów luksusowej marki Lexus, należącej do Toyoty.
Sprawa wyszła na jaw w momencie, gdy największy na świecie producent samochodów pod względem liczby sprzedaży naciska na zarządzanie danymi w chmurze, co jest postrzegane jako kluczowe dla wprowadzania w pojazdach nowych funkcji wspieranych przez sztuczną inteligencję - zwróciła uwagę agencja Reutera.
Po wykryciu problemu podjęto kroki w celu zablokowania zewnętrznego dostępu do danych klientów i przeprowadzono dochodzenie we wszystkich chmurach zarządzanych przez japoński koncern.
Toyota zapowiedziała, że wprowadzi system ciągłego monitorowania ustawień pojazdów i dokładnie przeszkoli pracowników w zakresie zasad postępowania z danymi, aby podobny problem nie powtórzył się w przyszłości.
Wyciek danych dotyczy klientów, którzy zarejestrowali się w usłudze T-Connect, zapewniającej m.in. głosowe wspomaganie jazdy dzięki sztucznej inteligencji, automatyczne połączenie z centrami obsługi telefonicznej w celu zarządzania pojazdami oraz wsparcie w nagłych wypadkach.
Czytaj więcej:
Wyciekły dane 10 mln klientów JD Sports. Firma padła ofiarą cyberataku
Proces z udziałem księcia Harry'ego: Prawnik powołuje się na "nowe, przekonujące dowody"
"The Times": Wyciek dokumentów z Pentagonu groźny dla brytyjskich żołnierzy
Ekspert: Wyciek numeru telefonu jest tak samo groźny jak PESEL-u
nie ma czegos takiego jak chmura internetowa! to jest czyjs komputer! Kazdy z nas jakby mial taki komputer bylby najbogatszym z ludzi, jak ma Bill brama. Dajac swe dane gdziekolwiek musimy sie liczyc ze nasze dane zostana wykorzystane przeciw nam samym. Ostatnio znalazlem kilkaset kopi Driving Licence firma ktora wypozycza samochody zostawila te kopie dokumentow poprostu w budynku ktory szedl do rozbiorki, wszystkie kopie tam byly wlacznie z kartami kredytowymi. Tak nam wmawia kazdy ze nasze dane sa bezpieczne , a my lykamy ten bull shit jak naiwne dzieciaki.