Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wśród Polaków umocniła się dezaprobata fizycznego karania dzieci

Wśród Polaków umocniła się dezaprobata fizycznego karania dzieci
Zmiana stosunku Polaków do przemocy wobec dzieci jest spektakularna. (Fot. Getty Images)
W ciągu ostatnich czterech lat umocniła się dezaprobata fizycznego karania dzieci. Wśród badanych, niezależnie od tego czy mają dzieci, czy nie, dominuje przekonanie, że kar fizycznych nie powinno się stosować – wynika z sondażu przeprowadzonego przez CBOS.
Reklama
Reklama

W lipcowym sondażu CBOS sprawdzono, jakie jest nastawienie Polaków do fizycznego karania dzieci, a także jak przekłada się ono na praktykę – czy rodzicom zdarza się stosować kary cielesne. Ponadto zwrócono również uwagę na przemoc werbalną.

"Ze względu na specyfikę problemu oraz to, że opieramy się na deklaracjach, uchwycona w badaniu skala przemocy domowej wobec dzieci wyznacza prawdopodobnie dolny próg występowania tego zjawiska w rzeczywistości. Po raz pierwszy w naszych badaniach zapytaliśmy respondentów ponadto o bycie świadkiem i reagowanie na przemoc wobec dzieci w miejscu publicznym i w sąsiedztwie ankietowanych" - zaznaczył CBOS.

Z sondażu wynika, że w ciągu ostatnich czterech lat umocniła się dezaprobata fizycznego karania dzieci. Nie tylko więcej osób niż w roku 2019 uważa, że nie powinno się stosować wobec nich kar cielesnych (wzrost o 11 punktów procentowych, do 72 proc.), ale także częściej sprzeciw wywołuje dawanie zarówno lania (wzrost z 70 proc. do 77 proc.), jak i klapsów (wzrost z 37 proc. do 54 proc.).

Warto podkreślić, że po raz pierwszy od 2008 roku dezaprobujący klapsy przeważają nad akceptującymi je (54 proc. wobec 43 proc.). Generalnie, patrząc z dłuższej perspektywy, zmiana stosunku Polaków do przemocy wobec dzieci jest jeszcze bardzie spektakularna - podali autorzy badania.

Według CBOS niezależnie od tego, czy badani mają dzieci i w jakim są one wieku, dominuje przekonanie o szkodliwości "lania" oraz że kar fizycznych nie powinno się stosować. Najbardziej wyraziste pod tym względem są osoby mające dzieci do 19 roku życia. Respondenci z tej grupy bardziej krytycznie niż mający starsze dzieci lub niemający ich wcale odnoszą się do wychowawczej funkcji klapsów.

Z sondażu wynika, że postawy respondentów wobec kar cielesnych różnią się ze względu na wykształcenie, sytuację materialną, a także płeć i wiek badanych.

Ze stwierdzeniem o nieszkodliwości "lania" częściej niż przeciętnie zgadzają się osoby w wieku 45–54 lata (27 proc.), najsłabiej wykształcone (32 proc.), uzyskujące niskie (od 1500 zł do 1999 zł) dochody w przeliczeniu na osobę w gospodarstwie domowym (30 proc.), robotnicy (wykwalifikowani – 30 proc., niewykwalifikowani – 31 proc.) oraz rolnicy (37 proc.).

Postawy respondentów wobec kar cielesnych różnią się ze względu na wykształcenie, sytuację materialną, a także płeć i wiek badanych. (Fot. Getty Images)

Klapsy częściej niż inni dopuszczają badani powyżej 45 roku życia (od 45 proc. do 53 proc. w zależności od grupy wiekowej), mający wykształcenie podstawowe (55 proc.), zasadnicze zawodowe (49 proc.), osoby uzyskujące niskie dochody per capita (55 proc.), respondenci niezadowoleni z własnej sytuacji materialnej (51 proc.), robotnicy wykwalifikowani (54 proc.), rolnicy (50 proc.) oraz technicy i przedstawiciele średniego personelu (49 proc.).

Z sondażu wynika również, że generalnie bardziej przychylny stosunek do przemocy wobec dzieci mają mężczyźni niż kobiety (28 proc. wobec 23 proc.).

W badaniu zapytano respondentów o to, czy stosują wobec dzieci przemoc fizyczną lub psychiczną. Ponad połowa respondentów mających dzieci poniżej 20 roku życia (54 proc.) zadeklarowało, że im samym lub osobom, z którymi są w związku, zdarzyło się krzyczeć na dzieci, w tym ponad dwie piąte (44 proc.) – w ciągu ostatniego roku. Do wyzywania i obrażania dzieci przyznało się 4 proc. badanych, do kpin i wyśmiewania – 3 proc.

Generalnie bardziej przychylny stosunek do przemocy wobec dzieci mają mężczyźni niż kobiety. (Fot. Getty Images)

Szarpanie i popychanie zadeklarowało 8 proc. mających dzieci do 19 roku życia, a mocne bicie określone w pytaniu "porządnym laniem" – 4 proc., przy czym większość ankietowanych z tej grupy (3 proc.) wskazała, że czyniła to dawniej niż rok temu, kiedy dziecko było młodsze.

W porównaniu do poprzedniego pomiaru sprzed czterech lat ubyło rodziców dzieci poniżej 20 roku życia przyznających się do krzyczenia na dziecko w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie (spadek o 8 punktów, do 35 proc.), przybyło natomiast tych, którzy twierdzą, że robili to dawniej, kiedy dziecko było młodsze (wzrost o 4 punkty, do 10 proc.).

Autorzy badania podkreślili jednak, że należy mieć na uwadze to, że umacniający się brak akceptacji dla stosowania kar cielesnych, jak również obowiązujący od pewnego czasu zakaz bicia dzieci nie tylko prawdopodobnie przekładają się na obniżenie rzeczywistej skali zjawiska, ale mogą także sprawiać, że niektórzy respondenci nie przyznają się do takich zachowań.

Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie zrealizowano w dniach od 3 do 16 lipca 2023 roku na próbie liczącej 1 004 osoby (w tym: 63,2 proc. metodą CAPI, 21,6 proc. – CATI i 15,2 proc. – CAWI).

Czytaj więcej:

Ponad połowa Polaków za obniżeniem podatku rodzinom z dziećmi

Według Polaków "dom szczęśliwy" to dom własny

47 proc. Polaków boi się czegoś w pracy, ale zdecydowana większość ukrywa swoje lęki i fobie

Badanie: Czy Polacy wciąż czują się bezpiecznie?

Polacy wśród nacji, które w swoim ciele czują się najlepiej

Polacy chcą pracować na emeryturze

    Komentarze
    • Kazik
      17 września 2023, 08:05

      Bezstresowe wychowanie jest stosowane np. w Szwecji i przynosi takie przypadki jak Greta Thunberg. Winne jest prawo szwedzkie i rodzice.

    • Lono
      17 września 2023, 10:09

      W dzisiejszych czasach bardziej dotkliwe jest odebranie dziecku komórki na 2 godziny niż solidne lanie łańcuchem po brzuchu

    • Dzieci bic nie wolno
      17 września 2023, 11:18

      Kaziu Ciebie rodzice bili po glowie,ze takie bzdury teraz piszesz? Powiedziales rodzicom jak byles maly,zeby przestali cie juz bic ?

    • Zenek
      17 września 2023, 12:41

      To zależy od dziecka sytuacji wieku i przewinienia które pomimo 100 razy tlumaczonych dalej robi to samo,czym innym jest znecanie się ładowanie a klap w tyłek dziecku które nie rozumie pewnych rzeczy bo dla niego to abstrakcja a może np ocalić życie czy zdrowie wybór nie jest prosty przykładów widać setki na ulicy nie idź tam bo wpadniesz pod samochód 100 razy możesz mówić i tak ida jak cielaki klaps w tym wypadku poprawia pamięć krążenie a i życie może nieraz uratować

    • Drakus
      17 września 2023, 16:40

      Samo słowo bić mówi nam że to jest coś czego być nie powinno. W tym przypadku jest to środek wychowawczy, który od wieków stosowany spełniał oczekiwania i uczył. Problemem jest to że rodzice często nie potrafią zastosować tego w przemyślany sposób działając na skutek emocji. Mądrze stosowane bicie w kontrolowany sposób uczy czym jest ból, który towarzyszy nam przez całe życie. Oswajamy się z bólem i gdy go doznajemy to nie panikujemy całkowicie go rozumiejąc. Jako dorosły zrozumiałem że bolało mnie, ale działało i uczyło.

    • Janusz z PGR
      17 września 2023, 21:57

      Bicie dzieci jest zle ..ale np jesli dziecko wyrywa Ci sie I wbiega na ulice MUSI dostac klapsa .lepiej bite jak martwe ...Ulica ma mu sie zle kojarzyc ...
      Ale wielu rodzicow myli zakaz klapsow I bezstresowe wychowanie z brakiem wychowania ..w domu dziecko drze sie I dla swietego spokoju wszystko dostaje potem matka miedzy ludzmi jest bezradna gdy bahor wymusza placzem wszystko ... Wychowanie co wolno co nie I ze jest granica ...jesli 5 latek bije CIE bo jest zly to 16 latek wybije Ci zeby

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama