Wielu bezrobotnych w UK znalazło prosty sposób na "wyłudzanie" zasiłków

Swissport, firma zajmująca się obsługą naziemną lotnisk, zatrudniająca 55 000 pracowników na całym świecie, poinformowała, że coraz większa liczba kandydatów aplikujących o pracę próbuje oszukać system, aby wykazać, że poszukują pracy.

Firma podała, że spośród wszystkich aplikacji o pracę w Wielkiej Brytanii złożonych w pierwszych dwóch miesiącach 2023 r., tylko 2,4 proc. przypadków zakończyło się podpisaniem umowy o pracę. Normalnie wskaźnik ten wynosiłby od 8 do 12 proc. - twierdzi Swissport.

Osoby poszukujące pracy, zanim otrzymają zasiłek dla bezrobotnych, są zobowiązane do podpisania tzw. claimant commitment, czyli określonego rodzaju zobowiązania. Chodzi głównie o to, aby bezrobotni czynnie poszukiwali pracy i aplikowali o nią przez określoną liczbę godzin w tygodniu.

Swissport uważa, że duża liczba kandydatów obecnie traktuje to zobowiązanie jako formalność do odhaczenia na papierze. "Często nawet nie meldują się na umówioną rozmowę kwalifikacyjną online" – zaznacza Chris Rayner, szef działu kadr w tej firmie.

Zasiłek dla poszukujących pracy (Jobseeker's Allowance) jest wypłacany w kwocie do 77 GBP tygodniowo osobom powyżej 25. roku życia, co odpowiada około siedmiu i pół godzinom pracy przy minimalnej stawce wynagrodzenia. Wnioskodawcy, którzy mają dzieci lub określony stopień niepełnosprawności, mogą uzyskać znacznie większe kwoty dzięki innym zasiłkom.

Firma Swissport dodała, że jej dalsze analizy wykazały, że duża liczba kandydatów do pracy została odrzucona, ponieważ nie spełniała kryteriów wymaganych do pracy w UK. Jednak podkreśliła, że mimo wszystko wskaźniki konwersji były znacznie poniżej dotychczasowych norm.

Tymczasem premier Rishi Sunak i minister finansów Jeremy Hunt zobowiązali się do rozwiązania problemu związanego z pobieraniem zasiłków dla bezrobotnych aż przez około 5,2 miliona osób. Ze względu na rekordową liczbę ofert pracy na rynku, minister finansów zapowiedział w swoim budżecie "kompleksowy plan usuwania barier w dostępie do pracy dla osób pobierających zasiłki".

Premier Sunak po raz pierwszy zainicjował rozwiązanie kwestii dotyczącej zasad przyznawania zasiłków, kiedy był jeszcze ministrem finansów. Rządowe analizy wykazały wówczas, że w niektórych częściach kraju nawet więcej niż co piąta osoba w wieku produkcyjnym pobierała zasiłki dla bezrobotnych.