Wenger: Zawsze wierzyłem w umiejętności Szczęsnego
Trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger przyznał w rozmowie z angielskimi mediami, że zawsze bardzo cenił Wojciecha Szczęsnego - nawet wtedy, jeśli ten czasami nie prezentował wysokiej formy.
Reklama
Reklama
W miniony wtorek na Wembley Anglicy zasłużenie pokonali Polaków 2:0 i tym samym zapewnili sobie bilet na mundial w Brazylii.
Po meczu, kiedy to bramki Polaków bronił Szczęsny, Wegner przyznał, że to 23-letni gracz jest dla niego numerem jeden.
- Wierzyłem w umiejętności Szczęsnego, bo przecież on w wieku 23 lat rozegrał dwa pełne sezony w Premier League. Pierwszy, kiedy skończyliśmy na trzecim miejscu w tabeli i drugi, kiedy zdobyliśmy 73 punkty, zajmując czwartą pozycję. Jestem pewien, że jego pozycja będzie wciąż rosła - zaznaczył francuski trener.
Szkoleniowiec Arsenalu Londyn przyznał, że nie widział spotkania z Anglikami, bo oglądał Ligue 1. - Jednak miałem ustawioną aktualizację w telefonie i co chwilę byłem informowany o tym, co robi Szczęsny. Naprawdę dobrze się spisał - dodał.
- Uważam też, że po rozczarowaniu, jakiego Polacy doznali na Euro, Wojtek stał się dojrzalszy i bardziej odpowiedzialny. Kłopoty go zahartowały i sprawiły, że jeszcze bardziej skupił się na swojej karierze - podsumował.
Po meczu, kiedy to bramki Polaków bronił Szczęsny, Wegner przyznał, że to 23-letni gracz jest dla niego numerem jeden.
- Wierzyłem w umiejętności Szczęsnego, bo przecież on w wieku 23 lat rozegrał dwa pełne sezony w Premier League. Pierwszy, kiedy skończyliśmy na trzecim miejscu w tabeli i drugi, kiedy zdobyliśmy 73 punkty, zajmując czwartą pozycję. Jestem pewien, że jego pozycja będzie wciąż rosła - zaznaczył francuski trener.
Szkoleniowiec Arsenalu Londyn przyznał, że nie widział spotkania z Anglikami, bo oglądał Ligue 1. - Jednak miałem ustawioną aktualizację w telefonie i co chwilę byłem informowany o tym, co robi Szczęsny. Naprawdę dobrze się spisał - dodał.
- Uważam też, że po rozczarowaniu, jakiego Polacy doznali na Euro, Wojtek stał się dojrzalszy i bardziej odpowiedzialny. Kłopoty go zahartowały i sprawiły, że jeszcze bardziej skupił się na swojej karierze - podsumował.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama