Ukryte listy oczekujących na leczenie w NHS. Pacjenci zaniepokojeni opóźnieniami
Oficjalna i opublikowana lista oczekujących na leczenie wynosi 7,6 mln, ale uważa się, że prawdziwa skala zaległości jest znacznie większa.
Dzieje się tak dlatego, że pacjenci wymagający ciągłej opieki nie są automatycznie uwzględniani w tych zestawieniach – nawet jeśli borykają się z poważnymi opóźnieniami.
NHS England zaleca, aby szpitale monitorowały i liczyły takie przypadki. Jednak BBC News znalazło dowody sugerujące, że nie zawsze tak jest.
Dziennikarze stacji rozmawiali z pacjentami czekającymi miesiącami, a nawet latami na leczenie raka czy kręgosłupa oraz osobami, którym grozi postępująca utrata wzroku.
Wyniki tego śledztwa były niepokojące i pokazały rosnącą skalę kryzysu w angielskiej służbie zdrowia, która zmaga się nie tylko z licznymi opóźnieniami, ale także - i to już od dłuższego czasu - z niedoborem personelu medycznego.
Według danych za lata 2022–2023, każdego miesiąca rejestruje się średnio około 1,4 miliona zabiegów, ale co trzeci z nich jest opóźniony. W ciągu jednego roku takich niebezpiecznych dla życia pacjentów opóźnień mogą być setki tysięcy.
Szpitale mają za zadanie odsyłać pacjentów doświadczających opóźnień na listę oczekujących, aby mieć pewność, że zostaną oni uwzględnieni w rejestrze zaległych zabiegów.
Jednak z 30 trustów NHS zapytanych przez BBC News, jak często takie sytuacje mają miejsce, tylko trzy były w stanie podać dane liczbowe.
Karen Hyde z Insource, firmy pomagającej szpitalom w zarządzaniu listami oczekujących, stwierdziła, że wytyczne te są "powszechnie ignorowane".
"To ogromny problem. NHS nie zachęca szpitali do uważnego obserwowania tych pacjentów. Wiemy, osoby znajdujące się na liście oczekujących muszą długo czekać na swoją kolejkę. W przypadku osób, które nie znalazły się na oficjalnej liście oczekujących, sytuacja będzie prawdopodobnie jeszcze gorsza, ale liczby nie są publikowane" - dodała Hyde.
Jak zauważa BBC, innym problemem jest to, że niektórym pacjentom grozi skreślenie z listy oczekujących jeszcze przed rozpoczęciem leczenia – można to bowiem zrobić, gdy pacjent odmówił leczenia lub nie jest na nie gotowy. Wiele szpitali nie posiada systemów śledzenia tych pacjentów, których można po prostu "zagubić" i pozostawić zdanych na samych siebie.
Czytaj więcej:
Anglia: Niedobór dentystów NHS ma być niwelowany poprzez system premii pieniężnych
Anglia: Rekordowo wysoki odsetek cudzoziemców w publicznej służbie zdrowia
Skandal w NHS: Pielęgniarki i położne oszukiwały, jeśli chodzi o ich kwalifikacje
Tak bywa jak wpuszcza sie niemalże każdego, kto chce z 3go świata. Ktos ufundował mi BUPA insurance, niestety tak samo, czekać czekać I jeszcze raz czekac.
Chory kraj to chore NHS no a juz po manipulacjach przy nim tego typa z mopem na glowie to lepiej sie calkiem ich wystrzegac bo moga na odczepne zrobic wieksza krzywde niz wyleczyc...
Ostatnio czekałem na A&E Queen Elizabeth Hospital 17 godzin podejrzenie zatoru żylnego taka to szybka obsługa czekają aż się wykończysz i zwolnisz miejsce w poczekalni.
Może dlatego że obecnie NHS nie kontroluje kto przychodzi do lekarza .Wiele osób to nielegalnie emigrancie i ich rodziny którzy szukają pomocy .