USA: Senat stanu Connecticut uniewinnił "czarownice" sprzed 370 lat
Procesy w Connecticut z 1647 roku były najwcześniejszymi rozprawami przeciwko czarownicom w brytyjskich koloniach. 11 skazanych wówczas osób zostało straconych.
Spośród głosujących senatorów przeciw był tylko jeden. Stwierdził, że jego zdaniem współcześni nie mają prawa "dyktować, co było słuszne, a co nie w okresach, o których nie mamy żadnej wiedzy". Dodał też, że jest przeciwko aktom prawnym, które "słusznie czy nie przedstawiałyby Amerykę jako złe miejsce ze złą historią".
Zwolennicy formalnego uniewinnienia, jak Joshua Hutchinson, odległy krewny jednej ze skazanych w Salem kobiet, sądzą, że "to ważne, aby naprawiać przeszłe krzywdy, by nie zostały już powtórzone". Decyzja - zauważa agencja - została zainicjowana przez potomka XVII-wiecznego oskarżyciela, który przekonał do niej stanowych prawodawców.
Agencja zwraca uwagę, że inne państwa także zajęły się procesami o czary. W ubiegłym roku premier Szkocji wystosowała formalne przeprosiny za procesy około 4 tys. osób oskarżonych w przeszłości o zadawanie się z diabłem, a szkocki parlament pośmiertnie je uniewinnił.
Jak na dzisiejsze standardy były niewinne. Były sądzone zgodnie z wówczas obowiązującym prawem
Widzę że tak jak u nas podsuwa się w USA tematy zastępcze, robione pod publikę i dla odwrócenia uwagi. Politycy we wszystkich krajach za to mają płacone żeby obywatele żyli dostatnie i bez wojny. Dlatego przemilczany przez media głównego nurtu dziennikarz Maciej Maciak ma taką popularność, bo porusza tylko istotne dla nas tematy.