USA: Na Florydzie odbyła się trzecia w tym roku egzekucja kary śmierci
Darryl B. Barwick 31 marca 1986 roku obserwował Rebekę Wendt, jak opalała się na zewnątrz swojego domu, po czym podążył za nią do budynku, wtargnął do jej pokoju i tam zabił ją nożem.
Po zatrzymaniu przyznał się do winy, ale twierdził, że zamierzał jedynie obrabować Wendt. Potem jednak zabił ją, gdy stawiała opór, godząc ją 37 razy nożem, gdy próbowała z nim walczyć.
A Florida man was executed Wednesday for breaking into a woman's home and stabbing her to death in 1986, a crime committed months after he was released from prison for rape. https://t.co/NXZl7FBqe0
— CBS News (@CBSNews) May 4, 2023
Barwick dokonał tej zbrodni niecałe trzy miesiące po tym, jak wyszedł z więzienia, gdzie przebywał skazany za gwałt na 21-letniej kobiecie.
Była to trzecia egzekucja, zaplanowana na Florydzie w tym roku po wznowieniu w tym stanie wykonywania kary śmierci, którą zawieszono w 2019 roku. Była to również 102. egzekucja w tym stanie od czasu przywrócenia tam kary śmierci w 1976 roku.
Czytaj więcej:
USA: Problemy z egzekucjami więźniów
Sondaż: Czy Polacy są za karą śmierci?
Raport: Władze Korei Północnej karzą śmiercią za zagraniczne filmy i praktyki religijne
36 lat czekał na egzekucję? Tych w kolejce powinno się na listę organów wpisać i jak ktoś będzie potrzebował na cito to rozmontowywać na części. Tak dług dla społeczeństwa by przynajmniej częściowo spłacili a nie 36 lat na koszt państwa