USA: Dyrektor CIA na tajnym spotkaniu z Zełenskim o przyszłych możliwych działaniach wojennych Rosji
O wyprawie szefa CIA na Ukrainę pisze w dzisiejszym wydaniu "Washington Post". Gazeta zastrzegła, że rzecznik CIA odmówił podania szczegółów debaty.
W oparciu o swoje źródła dziennik podał, że rozmówcy zastanawiali się, jak długo Ukraina może liczyć na pomoc USA i Zachodu po przejęciu Izby przez Republikanów i spadku poparcia dla pomocy dla tego kraju wśród części amerykańskiego elektoratu.
"Zełenski i jego współpracownicy mieli po zeszłotygodniowym spotkaniu wrażenie, że wsparcie administracji Bidena dla Kijowa pozostaje silne, a 45 mld dolarów w funduszach awaryjnych dla Ukrainy, uchwalonych przez Kongres w grudniu, wystarczy co najmniej do lipca lub sierpnia" – zaznaczył "Washington Post".
#CIA head William Burns secretly visited #Kyiv where he discussed with #Zelenskyy #Russia's offensive plans in #Ukraine, reports The Washington Post.https://t.co/E6VJKCD4U8
— NEXTA (@nexta_tv) January 20, 2023
Burns zauważył, że pewnym momencie pomoc będzie jednak trudniejsza do uzyskania. Kijów jest zatem mniej pewny co do perspektyw uchwalenia przez Kongres kolejnego wielomiliardowego pakietu pomocowego, podobnie jak wiosną ubiegłego roku.
"Podczas gdy republikańscy jastrzębie w Kongresie wciąż popierają uzbrajanie Ukrainy, inni konserwatyści powiedzieli, że chcą cięcia wydatków USA, w szczególności miliardów dolarów przeznaczonych na działania wojenne" – podkreślił waszyngtoński dziennik.
Gazeta zaznaczyła ponadto, że Burns, były ambasador USA w Moskwie, jest postacią szanowaną przez zespół Zełenskiego. Doceniają oni m.in. jego ostrzeżenie, że Rosjanie będą dążyć do zdobycia ukraińskiego lotniska Antonow na początku inwazji. Zyskał też uznanie w Kijowie za sceptycyzm co do sensu prowadzenia na tym etapie negocjacji z Kremlem w sprawie zakończenia konfliktu.
Gazeta zauważyła, że Burns powiązał decyzję prezydenta Rosji o inwazji na Ukrainę jako kluczowy krok w jego celu, jakim jest powrót Moskwy do dawnej świetności. Argumentował, że kremlowski przywódca nie wierzy, jakoby było to realne bez stworzenia strefy wpływów i kontrolowania Ukrainy.
"To właśnie wyprodukowało, jak sądzę, tę straszną wojnę" - cytuje gazeta wypowiedź szefa CIA na lipcowym forum bezpieczeństwa w Aspen.
"Washington Post" pisze także o dodatkowej pomocy militarnej Zachodu dla Ukrainy, aby jej ułatwić ofensywę na tereny kontrolowane przez Moskwę, jak Zaporoże. Przypomina zarazem o projekcie rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu zwiększenia liczby personelu wojskowego z 1,1 mln do 1,5 mln do 2026 roku. Ostrzega, że rekrutując do walki skazańców, Rosja wykazała gotowość do ponoszenia ciężkich ofiar, ale obecnie poprawia szkolenie żołnierzy.
Nawiązując do niedawnego apelu Zełenskiego do Zachodu o czołgi i rakiety obrony przeciwlotniczej oraz odmowy przez Niemcy przekazania Leopardów gazeta akcentuje, że Polska zagroziła dostarczeniem 14 tych czołgów niezależnie od tego, czy Niemcy jako producent to zatwierdzą.
Czytaj więcej:
Eksperci o problemach Rosji w 2023 r.: Przyszłość Putina i zmiana rządu
Rosja wydaje się być skazana na klęskę na Ukrainie, ale to jeszcze nie koniec problemów
"The Insider”: CIA ostrzegło prezydenta Zełenskiego o grożącym mu rosyjskim zamachu
Media: USA i NATO "rozluźniają kajdany" w sprawie odzyskania Krymu
Ben Wallace: Jeśli Putin liczy, że znudzimy się wojną, jest w błędzie