Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UK: Przed wyborami Partia Konserwatywna pogrąża się w wewnętrznych sporach

UK: Przed wyborami Partia Konserwatywna pogrąża się w wewnętrznych sporach
Rishi Sunak nie cieszy się dużym poparciem wewnątrz swojej partii... (Fot. HENRY NICHOLLS/AFP via Getty Images)
Rządząca w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna coraz mocniej pogrąża się w wewnętrznych sporach. Najnowszą odsłonę konfliktu rozpoczął były minister Simon Clarke, który wczoraj w 'Daily Telegraph' wezwał do usunięcia premiera Rishiego Sunaka z funkcji lidera jeszcze przed tegorocznymi wyborami.
Reklama
Reklama

Clarke - były zastępca Sunaka, gdy ten był ministrem finansów, a później były minister ds. wyrównywania szans - jest najbardziej znaczącym posłem konserwatystów, który otwarcie wezwał do zmiany lidera.

W artykule w "Daily Telegraph" przekonuje, że chociaż Sunak ma wiele godnych podziwu cech, "nie rozumie, czego potrzebuje Wielka Brytania i nie słucha tego, czego chcą Brytyjczycy".

"Prawda jest taka, że jeśli Rishi Sunak prowadzi konserwatystów do wyborów, w których zostaniemy zmasakrowani (...), to teraz nie czas na rozpacz. To czas na działanie. Jeśli zmienimy lidera na premiera, który podziela instynkty większości i jest gotów poprowadzić kraj we właściwym kierunku, w tym roku mocno się odbudujemy, pozbawimy (Keira) Starmera pewnej wygranej, do czego zmierza, a może nawet wygramy wybory" - przekonuje Clarke.

Jego artykuł skrytykowało kilku znaczących posłów Partii Konserwatywnej, wskazując, że to nie czas na kolejną zmianę lidera - który byłyby już czwartym od czasu poprzednich wyborów do Izby Gmin w 2019 r., ale jak powiedziało stacji Sky News źródło w tej partii, Clarke wyraził "to, co wszyscy wiedzą, ale nie mówią tego głośno" i "wielu posłów prywatnie zgadza się" z tą opinią.

Simon Clarke twierdzi, że jego krytyczne wobec Sunaka zdanie podziela większość członków Partii Konserwatywnej. (Fot. Getty Images)

Fakty są takie, że konserwatyści w sondażach są niemal w tak samo złej sytuacji, jak 15 miesięcy temu, gdy Sunak przejmował stery - obecnie mają stratę ok. 20 punktów proc. do Partii Pracy - i nadzieje, że doprowadzi on do odzyskania wyborców w zasadzie zniknęły.

W zeszłym tygodniu "Daily Telgraph" zamieścił symulację podziału miejsc po tegorocznych wyborach, z której wynika, że ze zdobytych w 2019 r. 365 mandatów konserwatystom pozostanie 169.

Na dodatek wczoraj "Daily Telegraph" zamieścił inny sondaż, w którym wyborców zapytano, kogo preferują - lidera Partii Pracy Starmera czy Sunaka, a także czy Starmera czy hipotetycznego nowego lidera konserwatystów, który byłby bardziej zdecydowany w kwestii obniżenia podatków i walki z imigracją?

Okazuje się, że w tym pierwszym wypadku Starmer wygrywa w 483 okręgach wyborczych, a Sunak w 139, ale w drugim - Starmer wygrywa tylko w 164 okręgach, a hipotetyczny lider konserwatystów - w 322. To - jak zauważa "Daily Telegraph" - dawałoby konserwatystom możliwość wygrania wyborów i utrzymania władzy.

Czytaj więcej:

Laburzyści potrzebują rekordowego zwrotu preferencji wyborców do samodzielnych rządów w UK

Rebelia prawego skrzydła Partii Konserwatywnej. Przyszłość premiera Sunaka znów niepewna

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama