UK zaostrza sankcje wobec Rosji. Boris Johnson: Trzeba odciąć Putina od rezerw złota
Wielka Brytania nałożyła dziś sankcje na kolejnych 65 obywateli i podmiotów rosyjskich, w tym na dwa kolejne banki, oraz na prywatną firmę wojskową znaną jako grupa Wagnera - ogłosiła minister spraw zagranicznych Liz Truss.
Wśród objętych sankcjami jest największy prywatny bank w Rosji - Alfa Bank, powiązany z Gazpromem Gazprombank, prezes Sbierbanku German Grief, oligarcha Jewgenij Szwidler, oraz Polina Kowaliowa, pasierbica rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa.
Sankcje nałożono również na Galinę Danilczenko, która została mianowana przez Rosję merem Melitopola na Ukrainie po tym, jak porwano dotychczasowego szefa władz miasta. Jest ona pierwszą osobą, na którą Wielka Brytania nałożyła sankcje za współpracę z rosyjskimi siłami działającymi obecnie na Ukrainie.
W ciągu czterech tygodni od inwazji Rosji na Ukrainę Wielka Brytania nałożyła sankcje na ponad 1 000 rosyjskich osób i firm.
Tymczasem szef brytyjskiego rządu Boris Johsnon ocenił dziś rano, że Putin już "przekroczył czerwoną linię" i powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
"Musimy zrobić więcej. Czy możemy powstrzymać go od wykorzystywania rezerw złota? Co możemy zrobić w kwestii odcięcia od SWIFT? Musimy zrobić więcej, aby udzielić Ukraińcom wsparcia militarnego" - oświadczył Johnson w rozmowie z radiem LBC.
Ujawnił również, że "wkrótce" spotka się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, choć nie jest jasne, czy osobiście.
Czytaj więcej:
Rishi Sunak: Sankcje na Rosję nie są bezkosztowe
Premier Johnson i szef Rady Europejskiej zapewniają o współpracy w sprawie Ukrainy