Turystyka w UK mocno w dół. Winne ataki w Londynie i Manchesterze
London Eye, Legoland czy London Dungeon to tylko niektóre przykłady zazwyczaj obleganych atrakcji, które po raz pierwszy od lat odnotowują spadek popularności.
Zarząd Merlin Entertainment, pod którego skrzydłami są takie miejsca jak Alton Towers czy Shrek's Adventure ocenił, że największy spadek można odnotować w tzw. "popycie krajowym". Oznacza to, że z atrakcji nie chcą już korzystać sami Brytyjczycy.
Firma jest jednak świadoma, że również zagraniczni turyści mniej chętnie niż zazwyczaj korzystają z atrakcji. Aby uzyskać pełny obraz statystyk, należy poczekać do końca sezonu, ale już teraz przedstawiciele Merlin Entertainment oszacowali spadek przychodów.
Przed atakami terrorystycznymi turystyka na Wyspach była w doskonałej formie. Napędzana przez referendum ws. Brexitu koniunktura funta napełniała kieszenie właścicieli turystycznych atrakcji.
Zamachy w Manchesterze, na London Bridge czy w Borough Market skutecznie zniwelowały szanse branży rozrywkowej na większe zyski.
Merlin Entertainment to drugi - po marce Walt Disney - największy gigant na rynku atrakcji turystycznych.
Pierwsze informacje o spadku zainteresowania turystów londyńskimi atrakcjami pojawiły się już w czerwcu. Mniejszą frekwencję odnotowały również takie miejsca jak British Museum czy galeria Tate Modern.