Ta ulica w UK ma najniższy odsetek osób mówiących po angielsku w całym kraju

Chociaż premier Keir Starmer nie określił żadnych limitów przyjmowania imigrantów, to argumentował, że osoby przybywające do Wielkiej Brytanii powinny się asymilować, a umiejętność mówienia po angielsku powinna być kluczowa.
Tymczasem w jednym z angielskich miast znajduje się ulica, przy której mieszkają imigranci prawie wcale nie posługujący się tym językiem. Chodzi o Mornington Street w dzielnicy St Matthew’s w Leicester, która jest ulicą z najniższym odsetkiem osób mówiących po angielsku w całej Wielkiej Brytanii.
Dzielnica ta nazywana jest "małą Somalią" i należy do jednych z najbardziej zaniedbanych i najuboższych w całym mieście.
Samo Leicester jest tyglem kulturowym, w którym według spisu z 2021 r. tylko 57% mieszkańców miasta urodziło się w Anglii, w porównaniu z 65% w 2011 r.
W Leicester, gdzie mieszka zróżnicowana populacja obejmująca m.in. migrantów z Bengalu, Indii, Pakistanu i Somalii, osiedlały się grupy ludzi, którzy robili niewielkie postępy w nauce języka angielskiego.
Dane ze spisu powszechnego pokazują, że na Mornington Street 43% osób powyżej 16. roku życia mówi słabo lub wcale po angielsku, co jest sytuacją powtarzającą się w całym Leicester, gdzie według analizy MailOnline prawie 40% populacji ma słabą znajomość języka angielskiego.
Około 2000 osób mieszka w okolicy Mornington Street. Obszar ten zamieszkują głównie muzułmanie pochodzenia indyjskiego, głównie z zachodniego stanu Gudżarat.
W skali kraju najpopularniejszym językiem obcym używanym w Wielkiej Brytanii jest polski, według spisu z 2021 r. 612 000 mieszkańców w wieku trzech lat lub starszych mówi nim jako swoim głównym językiem.
Kolejne miejsca zajęły języki rumuński i pendżabski, z odpowiednio 472 000 i 291 000 użytkowników w 2021 r.
Czytaj więcej:
Imigracja w UK: Najwięcej osób przyjeżdża spoza krajów UE, choć polityka wizowa się zaostrza
Imigranci w UK będą musieli czekać 10 lat na rezydenturę? Partia Pracy chce zmienić zasady
UK: Premier Starmer obiecał spadek imigracji netto do 2029 r.
Niewiarygodne. Jezyk powinien byc obowiazkowy, nie nauczysz sie to sie pakuj.
Jak wogole mozna tak funkcjonowac?
Potem sie pismaki dziwia ze kobieta wychodzi tylko do lokalnego ciapka, a zainteresowanie w pomocy edukacji dzieci nie istnieje.
To jest tak zwany niewyczerpalny rezerwuar biedy, celuje ze dzieciaki w tych rodzinach nie wyprowadza sie z tych gett ani cemtymetr jak dorosna.
I to wszystko w ''cywilizowanym'' kraju.