Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szkockie pogotowie: Coraz więcej osób choruje z powodu niskich temperatur w domach

Szkockie pogotowie: Coraz więcej osób choruje z powodu niskich temperatur w domach
Załogi karetek pogotowia trafiają na coraz większą liczbę przypadków osób chorych z powodu hipotermii. (Fot. DANIEL LEAL/AFP via Getty Images)
Rosnące ceny gazu i energii elektrycznej zmusiły wielu ludzi do wyłączania ogrzewania w miesiącach zimowych. Załogi szkockiego pogotowia ratunkowego donoszą, że coraz częściej napotykają na przypadki pacjentów, którzy chorują, ponieważ nie stać ich na ogrzewanie swoich domów lub zadbanie o prawidłowe odżywianie - pisze BBC.
Reklama
Reklama

Organizacje charytatywne alarmują, że wielu ludzi zmaga się tej zimy z "toksyczną mieszanką" spowodowaną rosnącymi rachunkami za energię, wzrostem inflacji i wyższymi stopami procentowymi.

Rząd Szkocji szacuje, że około 36% domostw w tym kraju pogrąży się w stanie ubóstwa energetycznego po ostatnich podwyżkach cen energii.

Pracownicy pogotowia ratunkowego w Glasgow, Tanya Hoffman i Will Green, przyznają, że przez większość tygodnia mają do czynienia z pacjentami, którzy stoją przed trudnym wyborem między jedzeniem a ogrzewaniem.

Trafiają do domów, w których odczuwalne jest lodowate zimno i gdzie wyraźnie widać, że pacjenci zmagają się z problemami. Ratownicy zazwyczaj są wzywani przez znajomych lub rodzinę poszkodowanych.

Dane ze Scottish Ambulance Service (SAS) wskazują, że około 44 osoby dziennie trafiały do szpitala z powodu hipotermii podczas pierwszej fali mrozów, jaka miała miejsce między 1 a 18 grudnia ubiegłego roku.

NHS Greater Glasgow and Clyde - największy oddział placówek opieki zdrowotnej w Szkocji - odnotował 170 osób przewiezionych do szpitala z powodu wychłodzenia w tym okresie, kiedy temperatury spadły do dwucyfrowych wartości poniżej zera w wielu rejonach.

Presja, przed którą stanęły szkockie szpitale tej zimy, doprowadziła do licznych apeli o to, by ludzie ograniczyli liczbę zbędnych wezwań karetek pogotowia lub wizyt na ostrym dyżurze.

Ratownicy podkreślają, że wezwanie karetki nie oznacza automatycznie, że trafi się do szpitala, a niektórzy traktują karetki pogotowia jak taksówki. Często to właśnie młodzi ludzie są bardziej skłonni do "wezwania karetki z powodu bólu głowy" niż starsze osoby, które zazwyczaj chcą uniknąć ewentualnego przewiezienia do szpitala.

Czytaj więcej:

Stowarzyszenie brytyjskich lekarzy medycyny ratunkowej: Część SOR-ów w całkowitym kryzysie

Około 700 tys. mieszkańców Anglii i Walii nie posiada centralnego ogrzewania

Jak wspomóc NHS w czasie kryzysu? Minister zdrowia radzi: "Rzućcie palenie, ćwiczcie"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama